sztuczne słowa

sztuczne słowa
7.05.2014
7.05.2014
Witam,
boli mnie, że rzeczywiście nie ma słowa, które nazywałoby sztuczne słowa. Długo coś pozostaje neologizmem, a potem już nie różni się od innych słów. Z ciekawości sprawdziłem, jak mogłoby takie słowo wyglądać. Jest wiele możliwości, m.in. artonim ('sztuczne imię') i celonim ('celowe imię'). Wydają się one mieć najwięcej sensu, mimo iż artonim jest łudząco podobny do antonimu. Jak Poradnia nazwałaby grupę tych słów i jak często takie neologizmy wchodzą w życie?
Nie jest dla mnie jasne, jak Pan rozumie „sztuczne słowa”. Kiedyś, gdy sztuczny znaczyło 'kunsztowny, zgodny z regułami sztuki', sztuczne słowa byłyby słowami wymagającymi kunsztu. Domyślam się jednak, że chodzi Panu o współczesne rozumienia słowa sztuczny, zgodnie z którym słowa „sztuczne” to te, które powstają „nienaturalnie”, „niespontanicznie”. Czy chodzi zatem o autorskie neologizmy, o które niedawno ktoś pytał w poradni i dla których rzeczywiście nie znalazłem dobrej nazwy?
Artonimy ani tym bardziej celonimy nie podobają mi się (one dopiero są sztuczne!), może jednak wystarczy mówić o autorskich indywidualizmach? Oczywiście gdy słowo takie się upowszechni, przestaje być indywidualizmem i przez ogół mówiących zwykle nie jest już kojarzone z jego autorem. Niektórzy jednak – nie tylko historycy języka – wiedzą, że nosorożca wymyślił w XVII w. Grzegorz Knapski (leksykograf), wszechnicę na przełomie XVIII i XIX w. – Jacek Idzi Przybylski (historyk i prawnik, namiętny purysta), równik, średnicę i wiele innych polskich terminów matematycznych i geograficznych – współczesny mu Jan Śniadecki (astronom, matematyk, geograf), a nastolatka całkiem niedawno – Władysław Kopaliński. Wszystkie te wyrazy powstały przez mniej lub bardziej dokładne przetłumaczenie nazw obcych.
Można założyć, że ogromna większość wyrazów ma swojego autora, bo rzadkie są sytuacje, gdy słowo zostało powołane do życia uchwałą jakiegoś gremium lub narodziło się niezależnie w wielu miejscach (np. w wyniku naśladowania dźwięków natury, jak onomatopeje). Przeważnie jednak mamy do czynienia z autorstwem niepewnym lub nieznanym (nie wiemy na przykład, kto wymyślił zapiątek, żartobliwy ekwiwalent weekendu).
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego