Pani profesor w liczbie mnogiej
zastanawiam się, jak sobie poradzić z liczbą mnogą rzeczowników męskich odnoszonych do kobiet. Panie profesorki oznaczałoby, że każda z nich jest profesorką, a nie profesorem. Czy zatem panie profesor?
A co z innymi przypadkami gramatycznymi? Np. Problem dotyczył wszystkich obecnych na sali profesor?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
23.05.2016
23.05.2016
Szanowni Państwo,zastanawiam się, jak sobie poradzić z liczbą mnogą rzeczowników męskich odnoszonych do kobiet. Panie profesorki oznaczałoby, że każda z nich jest profesorką, a nie profesorem. Czy zatem panie profesor?
A co z innymi przypadkami gramatycznymi? Np. Problem dotyczył wszystkich obecnych na sali profesor?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
Profesorka jako nazwa kobiety mającej tytuł (lub stanowisko) profesora ma charakter potoczny, a oficjalnie używana jest przez osoby, które formą żeńską pragną zaznaczyć jednakowy status kobiety i mężczyzny. Oprócz tego wyraz ten jest (także potocznym) określeniem nauczycielki w szkole ponadgimnazjalnej.
W odniesieniu do kobiety będącej profesorem tytularnym (lub tzw. uczelnianym) tradycyjnie używa się nazwy profesor, pozostawionej bez odmiany (co słownik opisuje: żeński nieodmienny) lub – rzadziej – odmienianej według deklinacji męskiej (w słowniku: odm. jak męski IV, z wyjątkiem M. lm = M. lp.); zapis na podstawie Słownika poprawnej polszczyzny pod red. A. Markowskiego, PWN 2004, wersja CD.
A zatem poprawne będą zdania:
Wszystkie profesor zgodziły się z referentem (tak mówimy rzadziej),
Wszystkie panie profesor zgodziły się z referentem (takie zdanie pojawi się najczęściej),
Wszystkie profesorki zgodziły się z referentem (tak powie feministka).
W przypadkach innych niż mianownik mamy więcej możliwości:
Nie spotkałem naszych profesor,
Nie spotkałem naszych pań profesor,
Nie spotkałem naszych profesorów (tak! – słownik wyraźnie podaje informację: odm. jak męski IV),
Nie spotkałem naszych profesorek.
Zdanie pierwsze wielu użytkownikom mogłoby się wydawać dziwne. Zdanie trzecie nie wskazuje na płeć. Zdanie drugie i zdanie czwarte są dość naturalne, przy czym ostatnie jest potoczne (a za oficjalne uważane przez femin istki). Jak widać, najmniej kłopotu stwarza ułożenie konstrukcji z rzeczownikiem mającym wykładnik żeńskości, czy to w postaci przyrostka: profesorka, czy to w postaci dodatkowego wyrazu: pani profesor. Dlatego uważam, że z czasem formy typu profesorka, prezydentka, ministerka (jednak nie: ministra!) stracą swe nacechowanie potoczne i ideologiczne i staną się równoprawnymi nazwami oficjalnymi. Wymaga tego funkcjonalność języka.
W odniesieniu do kobiety będącej profesorem tytularnym (lub tzw. uczelnianym) tradycyjnie używa się nazwy profesor, pozostawionej bez odmiany (co słownik opisuje: żeński nieodmienny) lub – rzadziej – odmienianej według deklinacji męskiej (w słowniku: odm. jak męski IV, z wyjątkiem M. lm = M. lp.); zapis na podstawie Słownika poprawnej polszczyzny pod red. A. Markowskiego, PWN 2004, wersja CD.
A zatem poprawne będą zdania:
Wszystkie profesor zgodziły się z referentem (tak mówimy rzadziej),
Wszystkie panie profesor zgodziły się z referentem (takie zdanie pojawi się najczęściej),
Wszystkie profesorki zgodziły się z referentem (tak powie feministka).
W przypadkach innych niż mianownik mamy więcej możliwości:
Nie spotkałem naszych profesor,
Nie spotkałem naszych pań profesor,
Nie spotkałem naszych profesorów (tak! – słownik wyraźnie podaje informację: odm. jak męski IV),
Nie spotkałem naszych profesorek.
Zdanie pierwsze wielu użytkownikom mogłoby się wydawać dziwne. Zdanie trzecie nie wskazuje na płeć. Zdanie drugie i zdanie czwarte są dość naturalne, przy czym ostatnie jest potoczne (a za oficjalne uważane przez femin istki). Jak widać, najmniej kłopotu stwarza ułożenie konstrukcji z rzeczownikiem mającym wykładnik żeńskości, czy to w postaci przyrostka: profesorka, czy to w postaci dodatkowego wyrazu: pani profesor. Dlatego uważam, że z czasem formy typu profesorka, prezydentka, ministerka (jednak nie: ministra!) stracą swe nacechowanie potoczne i ideologiczne i staną się równoprawnymi nazwami oficjalnymi. Wymaga tego funkcjonalność języka.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski