szacunek
bardzo mnie ciekawi, skąd homonimiczność wyrazu szacunek. Nie widzę na pierwszy rzut oka bliskości między dwoma głównymi znaczeniami (takimi jak w SJP). Interesujące jest to, że homonimiczność występuje też w formach synonimicznych. Na przykład estyma oznacza ‘poważanie’, a w bardziej specjalistycznym języku występuje pojęcie estymacji, odnoszące się do drugiego znaczenia szacunku. Wygląda na to, że rzecz sięga poza obręb naszego języka. Tym bardziej frapuje mnie źródło.
8.12.2015
8.12.2015
Szanowni Państwo, bardzo mnie ciekawi, skąd homonimiczność wyrazu szacunek. Nie widzę na pierwszy rzut oka bliskości między dwoma głównymi znaczeniami (takimi jak w SJP). Interesujące jest to, że homonimiczność występuje też w formach synonimicznych. Na przykład estyma oznacza ‘poważanie’, a w bardziej specjalistycznym języku występuje pojęcie estymacji, odnoszące się do drugiego znaczenia szacunku. Wygląda na to, że rzecz sięga poza obręb naszego języka. Tym bardziej frapuje mnie źródło.
Rzeczownik szacunek zapożyczyliśmy z języka niemieckiego. Pierwotnie miał on w polszczyźnie postać szacunk (niem. Schatzung) i był związany z czasownikiem szacować (niem. schatzen). Szacunek to pierwotnie (na wzór języka niemieckiego) ‘oszacowanie, cenę, wynikającą z oszacowania czegoś’. Wyłącznie w takim znaczeniu występuje ten rzeczownik w XVII wieku. W wiekach późniejszych następuje jego rozwój semantyczny – Samuel Bogumił Linde notuje na początku XIX wieku szacunk jako hasło synonimiczne do oszacunek w co najmniej trzech znaczeniach, z których pierwsze to znane nam ‘szacowanie, cenienie, taksa’, drugie, prawne ‘naznaczenie poboru’ i trzecie ‘szacownie, cenienie, cześć, dostojeństwo’.
Między XVII a XIX wiekiem doszło więc do rozszerzenia semantycznego tego wyrazu – to, co pierwotnie znaczyło ocenianie w sensie materialnym, zaczęło się odnosić do oceniania w sensie moralnym: oszacować to tyle co ‘wycenić’, czyli określić cenę i wartość przedmiotu oraz wartość człowieka. Rozwój semantyczny tego wyrazu postępował dość wolno, ale konsekwentnie – jeszcze na początku XX wieku szacunek to przede wszystkim ‘szacowanie, ustanowienie ceny, ocena’, a dopiero później ‘szanowanie, część, uszanowanie’ (Słownik warszawski). Dane ze słownika pod red. Witolda Doroszewskiego dowodzą dalszego przesunięcia semantycznego i dominacji wtórnego znaczenia szacunku nad tym pierwotnym. Z sytuacją taką mamy do czynienia we współczesnej polszczyźnie. Opisaną zmianę semantyczną zapewne ułatwiło podobieństwo graficzne i ortograficzne czasowników szacować i szanować.
Między XVII a XIX wiekiem doszło więc do rozszerzenia semantycznego tego wyrazu – to, co pierwotnie znaczyło ocenianie w sensie materialnym, zaczęło się odnosić do oceniania w sensie moralnym: oszacować to tyle co ‘wycenić’, czyli określić cenę i wartość przedmiotu oraz wartość człowieka. Rozwój semantyczny tego wyrazu postępował dość wolno, ale konsekwentnie – jeszcze na początku XX wieku szacunek to przede wszystkim ‘szacowanie, ustanowienie ceny, ocena’, a dopiero później ‘szanowanie, część, uszanowanie’ (Słownik warszawski). Dane ze słownika pod red. Witolda Doroszewskiego dowodzą dalszego przesunięcia semantycznego i dominacji wtórnego znaczenia szacunku nad tym pierwotnym. Z sytuacją taką mamy do czynienia we współczesnej polszczyźnie. Opisaną zmianę semantyczną zapewne ułatwiło podobieństwo graficzne i ortograficzne czasowników szacować i szanować.
Monika Kresa, Uniwersytet Warszawski