Au! Kakałko?

Au! Kakałko?
27.10.2009
27.10.2009
Co Państwo sądzą o pisowni , ała (hasło wow w WSPP) i kakałko? Na ile się orientuję, wszystkie pozostałe słowniki notują tylko zapis: au i aua, a kakałko to chyba zupełna nowinka. Intuicja podpowiada mi, że bardziej pasuje tu u, ale nie wiem czemu. Co powoduje więc te rozbieżności, że jedne słowniki zalecają pisownię przez u, drugie – przez ł?
Angielskie wow spotyka się w polszczonej pisowni łał i jestem skłonny taką pisownię aprobować, mimo że angielskiego w nie przyswajamy w zasadzie jako ł (por. whisky, nie łyski). Natomiast zamiast rodzimego au wydaje mi się mniej udane, przede wszystkim dlatego, że nie pozwala oddać właściwego temu wykrzyknikowi przedłużenia ostatniej głoski, por. auuu, ale przecież nie ałłł. W związku z tym za lepsze uważam też aua niż ała (ostatni zapis sugeruje zresztą mylnie, że akcent w tym słowie pada na przedostatnią sylabę).
Przeciwko pisowni i ała można by użyć ponadto innych argumentów, por. astronauta, nie astronałta, kaucja, nie kałcja i in., ale nie jest jasne, czy wykrzykniki o motywacji naturalnej, będące imitacją okrzyków, powinny podlegać tym samym regułom zapisu, co wyrazy zapożyczone. Na tle wyrazów zapożyczonych trzeba natomiast rozpatrywać kakałko, które słowniki poprawnej polszczyzny PWN sankcjonują „w swobodnym języku mówionym, np. rodzinnym”. Mam co do tego orzeczenia mieszane uczucia: z jednej strony językiem rodzinnym słowniki normatywne w ogóle nie powinny się zajmować (niech normalizują język publiczny), z drugiej strony w języku mówionym [kakałko] funkcjonuje i użytkownicy słowników mają prawo oczekiwać informacji, jak się to słowo pisze. Kakałko jestem więc skłonny akceptować w języku potocznym, podobnie jak WSPP.
Natomiast odmiana słowa kakao, sankcjonowana w tym samym słowniku „w bardzo [!] swobodnej polszczyźnie” – por. kakaa, kakau, kakaem – wydaje mi się przedwczesnym pomysłem. Większości analogicznie zakończonych słów przecież nie odmieniamy, np. makao, boa, wideo, rodeo (to ostatnie słowniki pozwalają odmieniać, ale Polacy rzadko korzystają z tej możliwości). Z odmianą słowa kakao chyba zresztą nawet redaktorzy WSPP mieli kłopot, gdyż wśród odmienionych form nie przytoczyli miejscownika lp, gdzie rzeczywiście można się wahać: o kakau czy o kakale? Moim zdaniem i tak źle, i tak niedobrze.
Mirosław Bańko, PWN
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego