Beka, współkoordynowanie

Beka, współkoordynowanie
24.01.2016
24.01.2016
Ad vocem do beki – czy to nie jest po prostu skojarzenie z odgłosem ironicznego śmiechu, albo z tym, że ze śmiechu można się popłakać, pobeczeć?

Ad vocem do współkoordynowania – czy to nie jest pleonazm posiadający dwa morfemy (polski i łaciński) o tej samej funkcji?

Z poważaniem
Łukasz
Co do beki – bardzo możliwa jest również interpretacja zaproponowana przez Pana. Nie mamy pewności, dlaczego śmieszna sytuacja nazywana jest beką, możemy więc szukać różnych skojarzeń.
Co do współkoordynowania – etymologicznie są tu dwa przedrostki mające to samo znaczenie: wywodzący się z łaciny ko- i rodzimy współ-. W czasowniku koordynować sens związany z działaniem wspólnym (niesiony przez prefiks ko-) jest jednak drugorzędny – koordynować to ‘organizować pracę jakiejś grupy ludzi, aby wykonała ona jakieś zadanie’. Jeśli działanie nazwane koordynowaniem wykonują dwie osoby (albo więcej osób), to są one współkoordynatorami, czyli współkoordynują pracę.
Z pleonazmem mielibyśmy do czynienia tylko wtedy, gdyby czasownik koordynować znaczył ‘wspólnie z kimś organizować pracę…’ – wówczas przedrostek współ- powielałby znaczenie niesione przez czasownik.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego