Cristiano Ronaldo
10.01.2018
10.01.2018
Do szału i rozpaczy mnie już doprowadza to, że niemal wszyscy – w tym uznani dziennikarze – mówią i piszą o Cristiano Ronaldo zamiast o Cristianie Ronaldzie. Czy godność tego boga futbolu jest aż tak nienaruszalna, żeby jego personaliów nie odmieniać? Poza tym mam pytanie: a gdyby przywołać zasadę dopuszczającą nieodmienianie nazwiska zakończonego na -o, gdy poprzedzone jest imieniem (pomińmy chwilowo kwestię, co jest jego imieniem, a co nazwiskiem), czy można by pisać o Cristianie Ronaldo?Wyrażenie Cristiano Ronaldo funkcjonuje jak połączenie imienia i nazwiska (choć w rzeczywistości jest zestawieniem dwóch imion) i nic nie stoi na przeszkodzie, by je odmieniać (zresztą, odmieniałoby się także jako podwójne imię). Można tu też zastosować zasadę nieodmienienia drugiego członu (niby-nazwiska) przy odmienionym pierwszym (a więc: do Cristiana Ronaldo, z Cristianem Ronaldo). Jak jednak słusznie Pan zauważył, utrwalił się zwyczaj nieodmieniania go. Zapewne nic już z tym nie zrobimy – możemy jedynie namawiać dziennikarzy, by posługiwali się formami deklinowanymi.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski