Cztery jabłka, ale pięć jabłek
Ostatnio na lekcji języka polskiego jako obcego omawialiśmy ze studentem dopełniacz liczby mnogiej. Ćwiczyliśmy przykłady takie jak:
4 skrzynki jabłek
2 butelki wina czerwonego
3 puszki piwa
8 pudełek ciastek
Nie umiałam wytłumaczyć, dlaczego czasami rzeczownik jest w liczbie pojedynczej, a czasami w liczbie mnogiej. Czy można się podeprzeć jakąś regułą?
6.03.2019
6.03.2019
Dzień dobry!Ostatnio na lekcji języka polskiego jako obcego omawialiśmy ze studentem dopełniacz liczby mnogiej. Ćwiczyliśmy przykłady takie jak:
4 skrzynki jabłek
2 butelki wina czerwonego
3 puszki piwa
8 pudełek ciastek
Nie umiałam wytłumaczyć, dlaczego czasami rzeczownik jest w liczbie pojedynczej, a czasami w liczbie mnogiej. Czy można się podeprzeć jakąś regułą?
Reguła jest prosta – liczebniki: 2, 3, 4, 22, 23, 24, 32, 33, 34 itd. wymagają obecności rzeczownika w mianowniku liczby mnogiej i czasownika w liczbie mnogiej (Trzy jabłka leżały na stole, W klasie były dwadzieścia cztery dziewczynki). Liczebniki: od 5 do 21, od 25 do 31, od 35 do 41 itd. rządzą rzeczownikiem w dopełniaczu, a towarzyszący im czasownik przybiera formę 3. osoby rodzaju nijakiego liczby pojedynczej (przy czym, oczywiście, w czasie teraźniejszym, kategoria rodzaju jest neutralizowana, tzn. nie jest widoczna). Powiemy zatem: Pięć butelek stało na stole, Trzydzieści siedem psów chodziło po parku, W szkole uczyło sześćdziesiąt dziewięć nauczycielek.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski