Do widzenia panu

Do widzenia panu
27.10.2010
27.10.2010
Zdarza mi się słyszeć „Dzień dobry panu”, co nie budzi moich wątpliwości, bo można to powitanie rozwinąć do „Życzę panu dobrego dnia”. Podobne myślenie zawodzi jednak w przypadku pożegnania „Do widzenia panu”, które jest dla mnie zupełnie nielogiczne. Czy norma językowa je akceptuje?
Oba zwroty grzecznościowe zawierające wyraz wskazujący na adresata panu – to jest „Dzień dobry panu” oraz „Do widzenia panu” – są poprawne językowo i stosowne grzecznościowo. Co więcej, uchodzą za bardziej uprzejme w porównaniu z analogicznymi zwrotami, które słowa panu (pani, państwu) nie zawierają.
Doszukiwanie się analogii składniowych między obydwoma zwrotami (powitalnym i pożegnalnym), jak też ich logiczności, jest w tym wypadku niecelowe. Obecny stan języka to wynik wielu procesów historycznych, modyfikacji, jak też wpływów obcych (na przykład odwzorowywania obcych struktur składniowych).
Dzisiejsze szablonowe „Dzień dobry” to pierwotne życzenia (dziś w funkcji życzeń forma ta nie występuje) o genezie modlitewnej: „Boże daj ci dobry dzień” (1622 r.). „Do widzenia” zaś nie ma źródła w dawnej polszczyźnie; badacz tej formy, Marek Cybulski, przypuszcza, iż została ona skalkowana z jakiegoś języka obcego. Być może powstała z nielicznie notowanych pod koniec XVI w. form „Do ujźrzenia [ujrzenia]”, poprzez modyfikację w epoce późniejszej.
Małgorzata Marcjanik, prof., UW
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego