Energa

Energa
18.06.2009
18.06.2009
Jak i czy odmieniać przez przypadki nazwę firmy Energa SA (która została wymyślona przez agencję reklamową), a także wieloczłonowe nazwy spółek zależnych, takie jak: Energa Operator, Energa Operator Oddział w Gdańsku, Energa Obrót, Energa Obsługa i Sprzedaż, Energa Elektrownie Ostrołęka, Energa Nieruchomości, Energa Elektrociepłownia Elbląg / Piwonice, Energa Oświetlenie Sopot?
Na pytanie „czy” odpowiadam: zdecydowanie tak, nazwa ta z łatwością poddaje się takiej oto odmianie: D. Energi, CMs. Enerdze, B. Energę, N. Energą. Nazwy podane w pytaniu są jednak wieloczłonowe, a to utrudnia ich użycie. Ważne jest bowiem ustalenie hierarchii składników nazwy. Ich główny, występujący na pierwszym miejscu, składnik należy odmieniać w każdym wypadku, również w nazwach wielowyrazowych.
Większym problemem jest to, jak traktować drugi człon nazwy, który w dodatku też może składać się z wielu elementów. Tu jednak stąpamy po znanym gruncie – w nazwach typu Elektrownie Ostrołęka, Huta Katowice odmienia się tylko pierwszy składnik.
Następnie należałoby ustalić stosunek między pierwszym a drugim członem nazw. Chodzi przede wszystkim o to, czy te człony są równorzędne, czy nie. W pierwszym wypadku należałoby je odczytywać według schematu Energa (i) Operator, w drugim – Energa (jaka?) Operator. Rozstrzygnięcia problemu nie ułatwiają zapisy stosowane w internetowych publikacjach Energi, jest tam np. zapis z łącznikiem Energa-Operator, który wskazuje na równorzędność członów, ale przeważają zapisy bez łącznika, które dopuszczają dwojaką interpretację.
Składniki równorzędne powinny być odmieniane, podobnie jak to robimy w nazwach Bielsko-Biała, a wtedy musiałoby być np. „Pracuję w Enerdze Elektrociepłowni Elbląg, Enerdze Operatorze”.
Gdyby druga część nazwy była składnikiem podrzędnym, moglibyśmy ją odmieniać (tak jak w powyższym przykładzie), moglibyśmy jednak też zrezygnować z odmiany. Nieodmienność może mieć uzasadnienie, bo drugi element nazwy we wszystkich podanych przykładach pochodzi od wyrazu pospolitego, może więc dojść do zatarcia przejrzystości nazwy w języku mówionym. Łatwo sprawdzić, że zdanie „Pracuję w Enerdze Obsłudze i Sprzedaży”, jest czytelne w piśmie ze względu na wielkie litery, zaś w mowie może okazać się niejednoznaczne (słuchacz mógłby zrozumieć, że chodzi o dział Energi).
Na podstawie różnych faktów wnioskuję jednak, że intencją twórców było utworzenie nazwy z elementem głównym i podrzędnym. W związku z tym będziemy obowiązkowo odmieniać składnik pierwszy, drugi zaś fakultatywnie, podobnie jak to robimy w przypadku złożonych nazw produktów przemysłowych, np. „Jeżdżę Fiatem Panda” lub „Jeżdżę Fiatem Pandą”.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
  1. 18.06.2009
    Osobiście jestem zwolennikiem reformy, która pozwalałaby pisać nazwy marek i modeli wielką literą (gdy chodzi o egzemplarze). Czy formy napotkane w dzisiejszym mailu z Poradni świadczą o tym, że wykonano krok w tym kierunku? Jeśli tak, to jaka zasada pozwala na użycie tu wielkich liter, zwłaszcza przez prof. Grzenię, który od wielu lat konsekwentnie doradzał w takich razach pisownię małą literą?
    Z poważaniem
    Wojciech Górnaś
  2. 18.06.2009
    Nic nie jest takie proste, jak się wydaje. Cytujemy odpowiedź otrzymaną od dr. Grzeni: „Zapis «Jeżdżę Fiatem Pandą» należy czytać \'Jeżdżę samochodem marki Fiat Panda\', co pozostaje w zgodzie z regułami [88] i [109] WSO. Oczywiście samej nazwy nie trzeba poprzedzać wyrazem marka ani też ujmować jej w cudzysłów (jak to jest w przykładach w WSO), skoro wielka litera wskazuje na użycie wyrazu w funkcji nazwy firmowej\'\'.
    Red.
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego