Imiona w wołaczu
Mam pytanie odnośnie do odmiany imion. Z tego co wiem, jeśli chcemy się do kogoś zwrócić po imieniu, należy odmienić imię do formy wołacza np. Karolino, Barbaro, Robercie. Jednak spotkałam się z opinią, że taka odmiana jest zarezerwowana jedynie, w przypadku jeśli starsza osoba zwraca się do młodszej. Czy to prawda, jak to w końcu jest z tą odmianą? Czy zawsze powinniśmy stosować formę wołacza, czy może tylko w określonych przypadkach?
Dziękuję
Wołacz jest siódmym przypadkiem deklinacji. Formy wołacza różne od mianownika mają tylko rzeczowniki rodzaju męskiego i żeńskiego, a więc także imiona. Formy te są stosowane w zawołaniach, przy zwracaniu się do kogoś, w funkcji apelu, por. Andrzeju…, Ewo…, Kasiu…, Mareczku… itd.
We współczesnej polszczyźnie – zwłaszcza mówionej, lecz ostatnio także w pisanej i zapisanej (właściwej dla nieoficjalnej korespondencji elektronicznej) – obserwuje się bardzo silną tendencję do zastępowania form wołacza imion przez formy mianownika, por. np. Adam, kiedy wrócisz?; Ewa, daj jej spokój.
Posługiwanie się wołaczem w wypadku imion jest do pewnego stopnia sprawą pokoleniową. W ustach osób z pokolenia najstarszego i starszego usłyszymy formy wołacza bardzo często, ponieważ dla nich formy te były normą. Pokolenie średnie najczęściej posługuje się wołaczami w komunikacji pisanej. Tymczasem pokolenie młodsze i najmłodsze zazwyczaj utożsamia wszelkiego typu formy adresatywne i zawołania z mianownikiem. Posługiwanie się formami wołacza jest eleganckie i zgodne z językowym savoir-vivre’em niezależnie od wieku.
Formy wołacza są konieczne, kiedy imię jest poprzedzane formą grzecznościową pan/pani, por. pani Aniu…, pani Katarzyno…, panie Grzesiu…, panie Tomaszu… itd. Nazwiska kobiet i mężczyzn mają wołacz równy mianownikowi, por. pani Malinowska… (nie: pani *Malinowsko…), panie Nowak… (nie: panie *Nowaku…).