La Coruña po raz drugi

La Coruña po raz drugi
3.12.2003
3.12.2003
Szanowny Panie,
Dziękuję za odpowiedź w kwestii formy dopełniaczowej od nazwy La Coruña. Przyznam jednak, ze jestem trochę zaskoczony brakiem aprobaty Pana Doktora (czyli, jak rozumiem, całego gremium Komisji) dla formy La Corunii, którą miałaby sankcjonować jedynie niewłaściwa wymowa [la corunja]. Czy na pewno „jedynie” i czy na pewno „niewłaściwa”? Byłby to bowiem chyba ewenement – opieram się tu na własnych spostrzeżeniach, więc być może się mylę – jeśli dopełniacz od niepolskiej nazwy geograficznej na -nia po samogłosce przybrałby końcówkę -ni zamiast -nii (na terytorium Polski sytuacja jest odwrotna: Cedyni, Krutyni, Bogatyni, Trzebini… – wyjątek od tejże reguły również nie jest mi znany). Co więcej, przecież nawet oryginalna nazwa Hiszpanii (a nie: Hiszpani) to właśnie España.
Chciałbym prosić o odniesienie się do powyższych wątpliwości.
Z poważaniem
Michał Gniazdowski – Warszawa
1. Nie wiem, jaką komisję ma Pan na myśli, gdyż doradzając Panu, wypowiadałem się we własnym imieniu. Poradnię językową firmuje Redakcja Słowników Języka Polskiego Wydawnictwa Naukowego PWN, co nie znaczy, że musi ona akceptować bez zastrzeżeń opinie ekspertów.
2. Stwierdziłem, że „wzorcowa powinna być wymowa [la koruńa], a w związku z tym [zapis] La Coruñi”. Nie wynika z tego, i nie może wynikać, że zapis La Corunii jest błędny. On tylko – podkreślam – nie jest wzorcowy (nie użyłem w poradzie ani słowa „jedyny”, ani „niewłaściwy”).
3. Problem, o którym Pan mówi, jest bardziej ogólny, gdyż chodzi o pisownię -nia występującego na końcu niektórych wyrazów. Według reguł polskiej ortografii o zapisie decyduje wymowa, np. imię Mania powinniśmy wymawiać [mańa], zaś wyraz pospolity mania jako [mańja], gdyż jest obcego pochodzenia. W związku z tym powinniśmy pisać w dopełniaczu: Mani oraz manii. Rzecz w tym, iż jest to wymowa „zalecana”, co nie znaczy „praktykowana”. W rzeczywistości ostrość tego fonetycznego rozróżnienia mocno się zaciera, a w związku z tym słabnie moc reguły.
4. Nieostrość reguły sprawia, że w praktyce zyskujemy dużą swobodę zapisu. Jeśli bowiem regułę zastosować literalnie, to wymowa [cedyńja], może nie wzorcowa, lecz z pewnością możliwa, uzasadniałaby zapis formy dopełniaczowej z podwojonym i. Dostrzegając to, próbowałem regułę uściślić (w Słowniku ortograficznym wydawnictwa Prószyński i S-ka, Warszawa 2000), wiążąc sposób wymowy z pochodzeniem wyrazu. Sądzę, że zapis zakończeń w wyrazach tego typu powinien być uzależniony wyłącznie od genezy słowa. Jest to jednak tylko moja opinia.
PS: Słowa „wzorcowa” w odniesieniu do wymowy użyłem celowo, gdybym bowiem napisał „poprawna”, wynikałoby stąd, że zapis z podwojonym i nie jest poprawny, a tego powiedzieć nie chciałem.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego