Liczenie dni
Mam taki problem, nie potrafię bez wątpliwości przełożyć ilości dni policzonych z kalendarza na rzeczywiste odzwierciedlenie. Policzony z kalendarza np. jeden dzień do czegoś, jak rozumieć od dnia, który już trwa. Jako 24 h od chwili mówienia, traktować cały trwający dzień jako jeden, czy ten jeden dzień, czy jako resztę trwającego dnia do północy?
Pozdrawiam
6.04.2018
6.04.2018
WitamMam taki problem, nie potrafię bez wątpliwości przełożyć ilości dni policzonych z kalendarza na rzeczywiste odzwierciedlenie. Policzony z kalendarza np. jeden dzień do czegoś, jak rozumieć od dnia, który już trwa. Jako 24 h od chwili mówienia, traktować cały trwający dzień jako jeden, czy ten jeden dzień, czy jako resztę trwającego dnia do północy?
Pozdrawiam
Przyznam, że nie bardzo rozumiem pytanie (jest dość zawile i nieprecyzyjnie sformułowane), ale domyślam się, że chodzi o sytuację, w której ktoś mówi, że coś się wydarzy np. za dwa dni – czy oznacza to ‘za 48 godzin’, czy ‘w drugim dniu, licząc od dzisiejszego’.
Otóż obie interpretacje są możliwe – język potoczny nie jest precyzyjny, w związku z czym takie wyrażenia jak za dwa dni, dwa dni temu, od wczoraj itd. nie wskazują na ścisły przedział czasowy. Jeśli chcemy, by nas zrozumiano jednoznacznie, dodajemy do wypowiedzi jakiś element precyzujący, np. dokładnie za dwa dni, czyli w środę rano. Czym innym, rzecz jasna, są teksty urzędowe, które ze swej natury muszą być precyzyjne. W nich na ogół pojawiają określenia dokładnie lokalizujące dane wydarzenie w czasie, np. do dnia 1 maja.
Otóż obie interpretacje są możliwe – język potoczny nie jest precyzyjny, w związku z czym takie wyrażenia jak za dwa dni, dwa dni temu, od wczoraj itd. nie wskazują na ścisły przedział czasowy. Jeśli chcemy, by nas zrozumiano jednoznacznie, dodajemy do wypowiedzi jakiś element precyzujący, np. dokładnie za dwa dni, czyli w środę rano. Czym innym, rzecz jasna, są teksty urzędowe, które ze swej natury muszą być precyzyjne. W nich na ogół pojawiają określenia dokładnie lokalizujące dane wydarzenie w czasie, np. do dnia 1 maja.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski