Nowe zapożyczenie: zaadresować problem
12.01.2018
12.01.2018
Ostatnio bardzo często słyszę wyrażenie zaadresować problem. Z kontekstu wynika, że osoba używająca tego wyrażenia ma na myśli: zdiagnozować, opisać, zrozumieć lub zrobić coś z nim. Jest to bezpośrednia kalka angielskiego wyrażenia to address a problem. Przykład z Internetu: Zgadzam się, że związki zawodowe nie powinny […], ale na pewno trzeba zaadresować problem likwidowanych miejsc pracy. Czy z językowego punktu widzenia jest dopuszczalna?Dodam jeszcze dwa przykłady – oba z polskiego parlamentu:
Również co do tego punktu jest obecne w stanowisku rządu Niemiec oczekiwanie zaadresowania tego problemu poprzez jakieś instrumenty wsparcia.
Staramy się, aby była ona jak najbardziej skuteczna, także w odniesieniu do właściwego zaadresowania tych problemów, które są przedmiotem troski tak Wysokiej Izby, jak i nas, a przede wszystkim tych, do których polityka powstająca w wyniku rozstrzygnięć, w wyniku debat tutaj i gdzie indziej prowadzonych, jest adresowana.
Pierwsza wypowiedź pochodzi z okresu po 2007 roku (dokładna data nie została podana w NKJP, z którego korzystam), druga, co ciekawe, została wygłoszona w 1995 roku. Jak widać, zwrot zaadresować problem pojawia się w polskich tekstach już od dawna, choć, oczywiście, obecnie pojawia się częściej. Mamy tu do czynienia z kalką z języka angielskiego – w polszczyźnie od zawsze mówiło się o rozwiązywaniu problemów i przy tym zostańmy.
Przy okazji zachęcam Państwa, by wczytali się w ostatnią z przywołanych powyżej wypowiedzi i postarali się wyrazić przekazaną w niej treść po ludzku.
Również co do tego punktu jest obecne w stanowisku rządu Niemiec oczekiwanie zaadresowania tego problemu poprzez jakieś instrumenty wsparcia.
Staramy się, aby była ona jak najbardziej skuteczna, także w odniesieniu do właściwego zaadresowania tych problemów, które są przedmiotem troski tak Wysokiej Izby, jak i nas, a przede wszystkim tych, do których polityka powstająca w wyniku rozstrzygnięć, w wyniku debat tutaj i gdzie indziej prowadzonych, jest adresowana.
Pierwsza wypowiedź pochodzi z okresu po 2007 roku (dokładna data nie została podana w NKJP, z którego korzystam), druga, co ciekawe, została wygłoszona w 1995 roku. Jak widać, zwrot zaadresować problem pojawia się w polskich tekstach już od dawna, choć, oczywiście, obecnie pojawia się częściej. Mamy tu do czynienia z kalką z języka angielskiego – w polszczyźnie od zawsze mówiło się o rozwiązywaniu problemów i przy tym zostańmy.
Przy okazji zachęcam Państwa, by wczytali się w ostatnią z przywołanych powyżej wypowiedzi i postarali się wyrazić przekazaną w niej treść po ludzku.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski
-
12.01.2018Zaadresować problem (to address) wcale nie znaczy rozwiązywać go – w polszczyźnie nie ma dobrego odpowiednika tego słowa i stąd pewnie popularność tej kalki. Lepsze byłoby odnieść się do, podjąć lub zająć się problemem.
Łukasz