Ogród Japoński, ogród Japoński czy ogród japoński we Wrocławiu?
Szanowni Państwo,
zastanawiam się, czy blisko Hali Stulecia (to chyba prawidłowa pisownia, prawda?) we Wrocławiu znajduje się Ogród Japoński, ogród Japoński czy może ogród japoński?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
Wskazówką, jak to zapisać, może być informacja zawarta w Wielkim słowniku ortograficznym PWN pod redakcją E. Polańskiego (Warszawa 2016, s. 801). W haśle ogród podano tam przykłady pisowni ogród Saski, ogród Oliwny, w których to określeniach jedynie człon przymiotnikowy oddany został wielką literą. Przez analogię napisalibyśmy zatem ogród Japońskiwe Wrocławiu (chyba że owo wyrażenie rozpoczyna zdanie – wówczas ogród musi mieć wielką literę – Ogród Japońskiwe Wrocławiu). Z drugiej jednak strony powstaje pytanie, czy w ogóle wyróżniać człon przymiotnikowy i czy nie chodzi jednak o wyrażenie apelatywne nazywające w ogóle ‘pewien typ ogrodu harmonizującego z naturą, mającego naśladować fragment przyrody nienaruszonej przez człowieka, np. z pagórkami i kamieniami symbolizującymi góry, stawami naśladującymi morza i jeziora’. Przecież takich ogrodów japońskich znajdziemy w różnych częściach świata wiele (np. w Buenos Aires, w Cowre w Australii, w Holandii, w Portlandzie w USA czy w Kaiserslautern w Niemczech). Gdyby tak to interpretować, należałoby raczej zaaprobować pisownię ogród japoński we Wrocławiu, czyli obydwa człony małymi literami (wielka litera byłaby uzasadniona znowu w sytuacji, gdyby owo wyrażenie rozpoczynało wers – Ogród japoński we Wrocławiu to jeden z…). Szkopuł w tym, że większość użytkowników polszczyzny traktuje z założenia całe określenie jako nazwę własną i pisze Ogród Japoński we Wrocławiu. Każde zatem sugerowane rozstrzygnięcie normatywne będzie w tej sytuacji niedoskonałe…