Prośba o
Szanowni Państwo,
często spotykam się (szczególnie w komunikacji zawodowej) ze zwrotem „Prośba o... ” (jak np. w: „Prośba o analizę dokumentów”), stosowanym zamiast „Proszę o... ” czy „Czy mógłbyś/mogłabyś... ”. Budzi on we mnie podobną niechęć jak rozpowszechniona praktyka rozpoczynania e-maili od „Drodzy” lub „Szanowni”, oceniona w jednym z wpisów Poradni jako „źle świadcząca o kompetencji komunikacyjnej piszącego”. Czy podobnie należy ocenić zwrot „Prośba o... ”?
Z poważaniem
MB
Szanowny Panie,
przyznam, że gdy pierwszy raz zetknęłam się (a było to co najmniej 10 lat temu) z konstrukcją Prośba o sprawdzenie dokumentów stanowiącą izolowane zdanie, musiałam się doszukiwać w niej sensu. W polszczyźnie rzeczownik w mianowniku nie występuje bowiem w funkcji czasownika. Owszem, mamy konstrukcje typu apel o pomoc, wezwanie do zapłaty, słowa podziękowania,
ale stanowią one elementy zwrotów (np. zwracam się z apelem o pomoc, przedstawiam wezwanie do zapłaty, kieruję słowa podziękowania itp.) lub też zamiast występujących w nich rzeczowników używa się czasowników (apeluję o pomoc, wzywam do zapłaty). Wyrażenie apel o pomoc nie znaczy 'apeluję o pomoc', a więc konstrukcja prośba o analizę dokumentów użyta w znaczeniu 'proszę o analizę dokumentów' jest niezgodna z systemem gramatycznym polszczyzny. Jest jednak (niestety) dość często używana, szczególnie w środowiskach korporacyjnych i, jak można sądzić, przez nie jest akceptowana.
Łączę pozdrowienia