Przyimki łączące się z nazwami państw

Przyimki łączące się z nazwami państw

5.01.2024
5.01.2024

Od długiego czasu nurtuje mnie używanie „na”, „w”, „we” w nazwach państw i miast. W większości używamy „w” lub „we” — w Polsce, w Holandii w Szwecji...., lub we Włoszech, we Francji (tu rozumiem, że początek nazwy ma 2 spółgłoski, z czego pierwsza jest „w” lub podobna w wymowie „f”).

Czasem słyszymy, i to chyba nie jest poprawne, na Chorwacji, ale już na Islandii chyba jest OK (no bo to wyspa), tak jak np. na Sycylii.

Jest też jedna anomalia językowa, odkąd pamiętam mówimy na Węgrzech i tu zupełnie nie wiem dlaczego. Czy mogłabym prosić o wyjaśnienie różnic.

Pozdrawiam

Dominika

W pytaniu poruszono kilka różnych zagadnień. Spróbujmy je po kolei omówić:

  1. Nazwy ogromnej większości niezależnych państw łączą się – z drobnymi wyjątkami – z tzw. lokatywnym w i adlatywnym do, por. np. być w Argentynie – jechać do Argentyny; być w Chorwacji – jechać do Chorwacji; być w Japonii – jechać do Japonii; być w Polsce – jechać do Polski.
  2. Forma we jest wariantem przyimka w i występuje regularnie przed nazwami państw zaczynającymi się grupą spółgłosek, z których pierwszą jest [f] lub [v], por. np. być we Francji – jechać do Francji; być we Włoszech – jechać do Włoch.
  3. Nazwy państw wyspiarskich łączą się z przyimkiem na albo w – do. Wybór przyimka zależy przede wszystkim od zwyczaju językowego, por. np. być na Cyprze – lecieć na Cypr, być na Jamajce – lecieć na Jamajkę, być na Kubie – lecieć na Kubę; być na Malcie (państwo to obejmuje obszar dwóch wysp) – lecieć na Maltę, ale: być w Nowej Zelandii (państwo to obejmuje dwie duże wyspy, a ponadto wiele małych) – lecieć do Nowej Zelandii; być w Singapurze (miasto-państwo położone na wyspie) – lecieć do Singapuru. Zwyczaj ten zależy zasadniczo od tego, co silniej narzuca się naszej świadomości – „wyspiarskość” danego obszaru czy też jego „państwowość”.
  4. W wypadku niektórych państw wyspiarskich stosuje się różne przyimki w zależności od tego, czy mówimy o wyspie, czy o danym kraju, por. np. jechać na Islandię (= ‘na wyspę’) i do Islandii (= ‘do Republiki Islandii’), być na Islandii (= ‘na wyspie’) i w Islandii (= ‘w kraju’). Dotyczy to także Nowej Zelandii i Singapuru.
  5. O wyborze przyimków łączących się z określonymi nazwami państw decydują również względy pozajęzykowe (historyczno-polityczne). Kilka nazw krajów i regionów, które należały do wspólnego organizmu państwowego, łączy się tradycyjnie z przyimkiem na. Dotyczy to regionów, które stanowiły część jagiellońskiej unii dynastycznej, oraz niektórych krajów i regionów słowiańskich, które wchodziły w skład państw zaborczych, por. np. być na Białorusi – jechać na Białoruś, być na Litwie – jechać na Litwę, być na Słowacji – jechać na Słowację, być na Ukrainie – jechać na Ukrainę, być na Węgrzech – jechać na Węgry (ale: być w Austro-Węgrzech – jechać do Austro-Węgier). W tych wypadkach ujawniła się jakiś czas temu tendencja do analogii. Oprócz tradycyjnych połączeń z na stosuje się przyimki w i do charakterystyczne dla niezależnych państw, por. być w Białorusi – jechać do Białorusi, być w Litwie – jechać do Litwy, być w Słowacji – jechać do Słowacji, być w Ukrainie – jechać do Ukrainy. Te oboczne konstrukcje uznaje się za równie poprawne. Jednak w wypadku Węgier standardowe i dotychczas uznawane za jedyne poprawne są połączenia: być na Węgrzechjechać na Węgry. Przyimek w jest uznawany za poprawny jedynie w sytuacji, gdy nie łączył się bezpośrednio z nazwą kraju, por. np. być w komunistycznych Węgrzech. Jednakże w wyniku działania analogii gramatycznej także i w tym wypadku coraz częściej można zaobserwować użycie przyimków w i do. Być może wkrótce będzie je można również uznać za całkowicie poprawne w normie wzorcowej.
  6. Niektóre z opisanych powyżej konstrukcji mają swoje oparcie w tradycji. Analizy historycznojęzykowe pokazują, że połączenia w Litwie i w Ukrainie przeważały w polszczyźnie do końca XVIII wieku, a były typowe jeszcze w wieku XIX, por. np. Potem nieznajomy opowiedział się Tatarem z pochodzenia, ale katolikiem, czemum się nawet dziwił, bo ci, co są w Litwie, Koranu się trzymają (H. Sienkiewicz, Niewola tatarska); Zjawisko owo powtarzało się tak stale, że później doświadczeni ludzie ukraińscy zwykli mawiać: „Oho! trzęsą się szynki od Niżowców – w Ukrainie coś się gotuje” (H. Sienkiewicz, Ogniem i mieczem).
Adam Wolański
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego