afrodyzje i Dionizje

afrodyzje i Dionizje
9.11.2006
9.11.2006
Dzień dobry!
Afrodyzje i dionizje. Pierwsze wszędzie zgodnie notowane małą literą. A drugie… na odwrót – wielką (małą znalazłem tylko w Nowym słowniku wyrazów obcych i trudnych A. Markowskiego i R. Pawelca). Obie nazwy to dawne święta, ale dziś chyba podlegają raczej regule o pisowni „nazw obrzędów, zabaw i zwyczajów”. Jak by nie było, nie widzę w ich znaczeniach powodu, który uzasadniałby zróżnicowanie w pisowni.
Pozdrawiam
Nazwy świąt i dni świątecznych należy pisać wielkimi literami, określenia opisowe tych świąt – małymi, nazwy zwyczajów, obrzędów i zabaw – też małymi. Tyle przepisy ortograficzne, ale praktyka nie jest już tak oczywista. Nie zawsze bowiem istnieje wyraźna granica między świętem a zwyczajem, zwłaszcza w odniesieniu do zamierzchłych czasów. Określenia opisowe też mogą z czasem zyskać status nazw własnych (np. do niedawna jeszcze środa popielcowa, dziś już Środa Popielcowa ‘Popielec’). Często też o pisowni decyduje tradycja i uzus językowy.
W literaturze przedmiotu i w Encyklopedii kultury antycznej wszystkie starożytne święta i obchody kultu pisane są wielkimi literami (Afrodyzje, Dionizje, Saturnalia, Bachanalie, Diomeje, Lenaje itp.), w literaturze popularnej różnie. W słownikach i encyklopediach pewuenowskich zaś bachanalie – małą, Dionizje, Saturnalia – dużą. Jak więc potraktować afrodyzje? Czy tak jak bachanalie – obrzędy, czy raczej jak Dionizje i Saturnalia – oficjalne święta ku czci? A może i Dionizje powinny być – jak u prof. Markowskiego – dionizjami, czyli bardziej obrzędami niż świętami? Różnice zdań wśród naukowców skutkują, niestety, niekonsekwencjami w słownikach.
Lidia Wiśniakowska, PWN
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego