bezzwrotne pożyczki

bezzwrotne pożyczki
15.01.2013
15.01.2013
Dzień dobry!
Na pewno każdy widział również „bezzwrotne pożyczki” na wszelkiej maści bannerach? Co to za dziwadła w naszym języku istnieją? Jak pożyczka może być bezzwrotna? Jeśli jest to pożyczka, to już w jej znaczeniu tkwi fakt, że się ją pożycza, a skoro pożycza, to by oddać. Co to za oksymorony istnieją u nas w języku i to na porządku dziennym w oficjalnych pismach. Czy mogliby się Państwo do tego jakoś odnieść?
Znany jest pewien rodzaj bezzwrotnych pożyczek, są to pożyczki językowe, np. takie jak wymieniony przez Pana banner, obecnie częstszy w spolszczonej postaci baner. W wypadku pożyczek językowych nie trzeba nawet pytać o zgodę: „pożycza się”, czyli bierze, i już.
Jeśli chodzi o finanse, to swego rodzaju definicję bezzwrotnej pożyczki znalazłem na stronie pewnego banku: „Pożyczka bezzwrotna to gotówka w wysokości nawet 25 tys. zł przeznaczona na dowolny cel operacyjny związany z działalnością przedsiębiorstwa. Przez cały okres kredytowania spłacają Państwo jedynie odsetki od kwoty pożyczki. Sama Kwota kredytu pod warunkiem regularnych spłat odsetek i wymaganego obrotu na rachunku bieżącym może zostać umorzona”. Wnioskuję stąd, że łączna wartość odsetek pokrywa pożyczoną sumę i zapewnia pożyczkodawcy zysk. O szczegóły proszę pytać w bankach, które takich pożyczek udzielają.
Być może „bezzwrotne pożyczki” raziłyby Pana mniej, gdyby były oferowane jako bezzwrotny kredyt. Słowo kredyt można prześledzić wstecz do łacińskiego credo 'wierzę, ufam'. Gdyby znaczenie etymologiczne miało decydować, to banki powinny udzielać kredytów na wiarę, czyli bez zabezpieczeń. I wtedy – przypuszczam – część z nich byłaby naprawdę bezzwrotna, gdyż klienci nie chcieliby ich spłacać.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego