bniec

bniec
11.01.2013
11.01.2013
Wielki słownik ortograficzny PWN (podobnie jak wiele innych słowników) podaje następującą odmianę rzeczownika bniec: bieńca; bieńce, bieńców. Proszę o wyjaśnienie, dlaczego właśnie taką odmianę uznano za prawidłową. Dlaczego bniec odmieniamy jak wieniec, a nie jak np. piec (bnieca; bniece, bnieców).
Para bniecbieńca przypomina inną, lepiej znaną, mianowicie szwiec (dziś szewc) – szewca. W drugiej z nich różnice w temacie fleksyjnym są wynikiem tzw. wokalizacji jerów, czyli dawnych półsamogłosek, które w zależności od swojej pozycji w wyrazie ginęły lub przechodziły w samogłoskę [e]. Myślę, że ten sam proces spowodował różnicę w pierwszej parze. O ile jednak dawny szwiec przez analogię do pozostałych przypadków przybrał formę szewc, to bniec pozostał w formie historycznie uzasadnionej, nie „zepsutej” analogią. Dla pewności, czy moja rekonstrukcja historii bieńca jest słuszna, należałoby zajrzeć do prac dotyczących nazewnictwa roślin (prosta kwerenda w słownikach etymologicznych polszczyzny nie wystarczy, hasło bniec w nich nie występuje).
Przywołany przez Pana wieniec też mógłby być przykładem wokalizacji jerów, w dopełniaczu mamy przecież wieńca, a nie wienieca. Natomiast w słowie piec warunków do wokalizacji nie było.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego