fajnopolak czy fajno-Polak
Szanowna Poradnio,
co państwo sądzą o słowie fajnopolak? Czy nie powinno być pisane fajno-Polak?
Pozdrawiam
Mira
Przywołany w pytaniu wyraz stanowi lekceważące bądź pogardliwe określenie ‘Polaka, który zwykle wrogo odnosi się do polskiego tradycjonalizmu, postrzega ów tradycjonalizm jako prowincjonalny, zaściankowy’. Słowniki ortograficzne polecają – w wypadku deprecjonujących, lekceważących lub żartobliwych nazw członków narodowości – pisownię małą literą, por. np. angol, jugol, kitajec. Zalecenie to nakazuje zatem przyjąć pisownię: fajnopolak.
Słowniki dopuszczają jednak, aby tego rodzaju nazwy pisać od wielkich liter, zwłaszcza gdy jest to uzasadnione etymologicznie, a więc np.: Angol, Jugol, Kitajec. W konsekwencji dopuszczalna byłaby – jako oboczna – pisownia fajno-Polak, w której człon w postaci wyrazu pospolitego i nazwa własna są połączone dywizem (na wzór wyrazów złożonych z liczebnikiem pół lub partykułą nie typu: nie-Polak, nie-Turek, pół-Polka, pół-Meksykanin). Tego rodzaju pisownię spotyka się również w połączeniu członu fajno- z nazwami innych narodowości, por. np.
- Tylko czy ci fajno-Amerykanie z dyplomami porządnych uczelni naprawdę zdołają uratować świat przed zagładą – byle tylko im demagodzy z histeryczną prawicą pospołu nie przeszkodzili?
- Tam mieliśmy grupę fajno-Amerykanów próbujących za dobre pieniądze robić przyzwoitą, czyli ogólnie postępową telewizję w czasach ekspansji mediów społecznościowych i skrajnie prawicowego gównodziennikarstwa.