ice tea po polsku
Czy poprawne jest używanie określenia mrożona herbata w odniesieniu do napoju znanego w USA jako ice tea? W końcu jest to zwykła herbata, tyle że wystygła. Czy nie należałoby raczej mówić zimna herbata albo schłodzona herbata? Jaką nazwę preferuje Rada Języka?
Może ice tea rzeczywiście jest zwykłą herbatą, ale producent chce nadać jej aurę niezwykłości i dlatego nazywa ją w specjalny sposób. Nazwa towaru nie powinna być oczywiście myląca, aby nie wprowadzała w błąd, ale nie powinna też budzić negatywnych skojarzeń, a takie przychodzą na myśl, kiedy się słyszy o herbacie zimnej lub wystygłej. Z kolei schłodzona herbata – to brzmi zbyt „technologicznie”. Z podanych przez Pana określeń najlepsza więc, naszym zdaniem, jest mrożona herbata. Dodatkowym argumentem, który za tą nazwą przemawia, jest to, że od dawna znamy kawę mrożoną, która serwowana jest w kawiarniach i traktowana przez gości jako przysmak.
A co na to Rada Języka Polskiego? Na razie chyba nic, gdyż w komunikatach Rady (https://rjp.pan.pl/) nie ma słowa o mrożonej herbacie.