imiona zdrobniałe w sytuacjach oficjalnych

imiona zdrobniałe w sytuacjach oficjalnych
3.03.2009
3.03.2009
W jakich sytuacjach dopuszczalne jest przedstawianie się bądź podpisywanie skróconą wersją imienia? Typowym przykładem jest casus Kuby Wojewódzkiego, ale domyślam się, że wśród artystów taki zwyczaj jest akceptowalny i nie jest niczym niezwykłym ani rażącym. Niekiedy jednak widzę w telewizji młodego człowieka w garniturze, rzecznika czy przedstawiciela poważnej firmy, a podpis informuje, że oto wypowiada się Darek Kowalski albo Przemek Nowak. Prawdę mówiąc, nieco mnie to śmieszy…
W środowisku artystycznym skrócone bądź zdrobniałe formy imion pełnią – wraz z nazwiskiem, rzadziej bez nazwiska – funkcję pseudomimu. Są więc dopuszczalne.
Z zupełnie inną sytuacją mamy do czynienia wtedy, gdy ktoś reprezentuje poważną firmę, a używa formy imienia typowej dla dziecka. Przedstawianie się za pomocą zdrobniałego imienia wraz z nazwiskiem wywołuje wrażenie, że mamy do czynienia z kimś niepoważnym czy wręcz infantylnym.
Używanie zdrobniałych imion w relacjach ludzi dorosłych świadczy o zażyłości. Firmy, których działalność polega na bezpośrednich kontaktach z klientami, starają się – w celu uzyskania konkretnych efektów ekonomicznych – nawiązywać z nimi takie kontakty, które przypominałyby prywatną zażyłość. Temu właśnie służy między innymi zdrabnianie imion [jak widać, nie zawsze skutecznie – Red.]
Małgorzata Marcjanik, prof., UW
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego