lata dwutysięczne

lata dwutysięczne
10.03.2011
10.03.2011
Coraz częściej spotykam się w odniesieniu do minionej dekady z określeniem lata dwutysięczne. Czy formacja ta może, mimo pewnej nielogiczności, liczyć na choćby tymczasową aprobatę normatywną? W grę wchodzą tu kwestie ekonomii językowej. Wygodniej przecież powiedzieć lata dziewięćdziesiąte i dwutysięczne niż lata dziewięćdziesiąte i pierwsza dekada dwudziestego pierwszego wieku. Poza tym, odkąd jest to okres zamknięty, frekwencja formy krótszej zdaje się rosnąć.
Argument ekonomii językowej trzeba oczywiście brać pod uwagę. Zamiast lata dziewięćdziesiąte i pierwsza dekada dwudziestego pierwszego wieku można by wprawdzie napisać lata 1990-2009, ale operowanie większymi liczbami w mowie sprawia trudności, zarówno mówiącemu, jak i słuchaczom. Dlatego do konstrukcji lata dwutysięczne, gdy używana jest w języku mówionym, mam stosunek raczej przychylny.
Z nazwami dekad jest zresztą nie tylko ten kłopot. Konstrukcje lata dwudzieste, lata trzydzieste itd. krytykowano dawniej jako składniowy germanizm, ale potrzeby nazewnicze były silniejsze niż głosy krytyki i dziś nikt chyba z wymienionych konstrukcji nie chciałby zrezygnować. Nadal jednak właściwie nie mamy analogicznej nazwy dla pierwszej i drugiej dekady stulecia, gdyż nazwy lata zerowe i lata dziesiąte są mało rozpowszechnione i budzą wątpliwości (druga, zdaje się, mniejsze, można ją znaleźć np. w powieści Madame Antoniego Libery). Lepiej więc sobie radzić, używając w zamian konstrukcji pierwsza dekada XX wieku, w drugiej dekadzie XIX wieku itp.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego