modularny, modułowy i nie tylko
28.03.2003
28.03.2003
W jednej z odpowiedzi p. dr M. Bańko porusza problem modularny/ modułowy. W tekście z niemieckiego, który akurat tłumaczę, firma (meblowa) szczyci się tym, że popiera politykę modularną/ modułową. Jest mowa też o filozofii modularnej/ modułowej i o takowej strategii. Tylko czy w języku polskim można tego przymiotnika użyć w takim kontekście? Chodzi o to, że poszczególne przedstawicielstwa firmy specjalizują się w wąskim zakresie (by wypełnić nisze rynkowe) i jako poszczególne moduły tworzą harmonijna całość. W różnych słownikach, jak i w internecie, spotkałam się z modułową budową czegoś tam, strukturą i koncepcją. Modularna była architektura, cegła i budowa. Wszystko w sensie dosłownym. W takim przenośnym, jak chce tego mój klient, przymiotnik ten nie występował. Czy jest on w takim razie poprawny, czy trzeba użyć jakiegoś innego? Jakiego? Serdecznie dziękuję z góry za pomoc.Polityka, filozofia, strategia – to słowa częste w dzisiejszej biznesowej „nowomowie”. Działają na nas nie tylko przez swoją treść, ale i poprzez swoje obce brzmienie. Jeśli jakaś firma ma określoną politykę, filozofię i strategię, to widocznie jest poważna i powinna być poważnie traktowana.
Ponieważ nie lubię biznesowej „nowomowy” i sądzę, że im prostszy tekst, tym lepszy – sugerowałbym raczej użycie słowa modułowy niż modularny. Z drugiej strony, ponieważ nie o znaczenie tych słów tu chodzi, lecz o ich oddziaływanie na słuchacza lub czytelnika, słowo modularny może okazać się skuteczniejsze. Dlaczego? Dlatego, że brzmi bardziej obco i potęguje ten efekt, na którym chyba zależy autorom tłumaczonego przez Pana tekstu.
Ponieważ nie lubię biznesowej „nowomowy” i sądzę, że im prostszy tekst, tym lepszy – sugerowałbym raczej użycie słowa modułowy niż modularny. Z drugiej strony, ponieważ nie o znaczenie tych słów tu chodzi, lecz o ich oddziaływanie na słuchacza lub czytelnika, słowo modularny może okazać się skuteczniejsze. Dlaczego? Dlatego, że brzmi bardziej obco i potęguje ten efekt, na którym chyba zależy autorom tłumaczonego przez Pana tekstu.
Mirosław Bańko