na Mokotowie, ale w Ursusie

na Mokotowie, ale w Ursusie
7.11.2006
7.11.2006
Witam,
mam wątpliwość dotyczącą używania na i w przy nazwach dzielnic. Odnosząc się do sytuacji w Warszawie: nie powiedziałbym nigdy w Mokotowie, w Pradze (chyba, że czeskiej), z drugiej strony nie brzmi mi zbyt dobrze na Ursusie, a już w ogóle nie przeszłoby mi przez usta na Falenicy czy na Radości. Natomiast do co wyrazenia w Wawrze, to czy nie lepiej byloby we Wawrze?
Pozdrawiam
Piotr Kęcik
Z nazwami dzielnic zasadniczo łączymy przyimek na, wyjątkiem są przede wszystkim te dzielnice, które powstały z przyłączenia do miasta dawnych wsi. Kiedyś mówiono w Mokotowie, dziś tylko na Mokotowie. Wciąż mówimy w Wilanowie, ale niewykluczone, że gdy powstanie tu więcej domów, zaczniemy mówić na Wilanowie. Czasem łączliwość nazw dzielnic z przyimkami wydaje się kapryśna. Dawne w Ursynowie ustąpiło miejsca nowemu na Ursynowie, nieco dalej położony Natolin wciąż preferuje sąsiedztwo przyimka w, ale jeszcze dalej położone Kabaty wolą towarzystwo przyimka na (może dla odróżnienia od pobliskiej wsi Kabaty). Tak więc jadąc metrem ze śródmieścia Warszawy, znajdujemy się kolejno na Mokotowie, na Ursynowie, w Natolinie i na Kabatach.
A co do Wawra, to mówmy w Wawrze. Połączenie we Wawrze brzmiałoby równie źle jak we Warszawie. Co innego we Wrocławiu i we Włocławku – oba miasta wolą przed sobą we, gdyż ich nazwy zaczynają się od grupy spółgłosek, z których pierwszą jest [w]. Powiedzieć w Wrocławiu byłoby po prostu za trudno.
Mirosław Bańko, PWN
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego