na górze czy u góry?
P.K.
25.01.2005
25.01.2005
W moim środowisku w kontekście parter – schody – piętro funkcjonują oboczne wyrażenia: (jestem) na górze, u góry, do góry, na dole, u dołu; (idę) na górę, do góry, na dół, w dół. Które wyrażenie jest poprawne, które jest regionalizmem (jakim), a które po prostu nieprawidłowe? P.K.
Dziękuję za pytanie. Badaniu regionalizmów sprzyja przebywanie w środowisku zróżnicowanym pod względem pochodzenia i słuchanie swobodnych wypowiedzi.
Jestem: na górze, u góry, na dole oraz idę: na górę, do góry, na dół wydają mi się powszechne, zrozumiałe, poprawne.
Jestem do góry uważam za regionalizm wielkopolski (notowany w Słowniku gwary miejskiej Poznania, pod red. M. Gruchmanowej i B. Walczaka, PWN, Poznań–Warszawa 1997, s. 216: „Ón miyszkoł do góry, a jo na dole”); miałem okazję słyszeć takie zdania w północnej części Górnego Śląska i na dawnej ziemi wieluńskiej.
Jestem u dołu wydaje mi się rzadkie i dość nietypowe, częściej chyba mówi się o znajdowaniu się u dołu (czegoś), np. schodów, drabiny itp. Bardzo proszę o wiarygodny kontekst.
Idę w dół to zawsze ' idę z miejsca położonego wyżej do miejsca położonego niżej', ale też nie spotkałem się z taką konstrukcją w odniesieniu do schodzenia z pomieszczenia położonego na piętrze do pomieszczenia na parterze i podobnych sytuacji „domowych”. Również proszę o podanie, skąd pochodzą mówiący tak ludzie.
Regionalizmy same przez się nie są nieprawidłowościami czy wykolejeniami językowymi, w tym przypadku ich użycie nie jest również przyczyną błędnego zrozumienia lub niezrozumienia wypowiadanych treści, ujawnia tylko wielość wariantów polszczyzny, co może cieszyć lub irytować.
Jestem: na górze, u góry, na dole oraz idę: na górę, do góry, na dół wydają mi się powszechne, zrozumiałe, poprawne.
Jestem do góry uważam za regionalizm wielkopolski (notowany w Słowniku gwary miejskiej Poznania, pod red. M. Gruchmanowej i B. Walczaka, PWN, Poznań–Warszawa 1997, s. 216: „Ón miyszkoł do góry, a jo na dole”); miałem okazję słyszeć takie zdania w północnej części Górnego Śląska i na dawnej ziemi wieluńskiej.
Jestem u dołu wydaje mi się rzadkie i dość nietypowe, częściej chyba mówi się o znajdowaniu się u dołu (czegoś), np. schodów, drabiny itp. Bardzo proszę o wiarygodny kontekst.
Idę w dół to zawsze ' idę z miejsca położonego wyżej do miejsca położonego niżej', ale też nie spotkałem się z taką konstrukcją w odniesieniu do schodzenia z pomieszczenia położonego na piętrze do pomieszczenia na parterze i podobnych sytuacji „domowych”. Również proszę o podanie, skąd pochodzą mówiący tak ludzie.
Regionalizmy same przez się nie są nieprawidłowościami czy wykolejeniami językowymi, w tym przypadku ich użycie nie jest również przyczyną błędnego zrozumienia lub niezrozumienia wypowiadanych treści, ujawnia tylko wielość wariantów polszczyzny, co może cieszyć lub irytować.
Artur Czesak, IJP PAN, Kraków