nazwisko Piróg
Dzisiaj w wdałam się w, być może idiotyczną dyskusję ze znajomą. Chodziło mianowicie o nazwisko polskiego celebryty – Michała Piróga. Ja byłam przekonana, że odmienia się tego Piroga, ona z kolei obstawała przy formie tego Piróga. Bardzo nas to nurtuje, a w internecie występują obie wersje. Która jednak jest poprawna?
16.05.2013
16.05.2013
Poradnio PWN! Dzisiaj w wdałam się w, być może idiotyczną dyskusję ze znajomą. Chodziło mianowicie o nazwisko polskiego celebryty – Michała Piróga. Ja byłam przekonana, że odmienia się tego Piroga, ona z kolei obstawała przy formie tego Piróga. Bardzo nas to nurtuje, a w internecie występują obie wersje. Która jednak jest poprawna?
Nazwisko Piróg odmienia się w zasadzie tak jak równobrzmiąca nazwa pospolita: Piroga, Pirogowi, Pirogiem, Pirogu. Jego nosiciel może sobie życzyć inaczej i upowszechniać formy: Piróga, Pirógowi itd. Nie jest to szkodliwe, a może nawet być pożyteczne: z form utworzonych bez wymiany głoskowej łatwiej odtworzyć formę podstawową.
Ponieważ napisała Pani, że w internecie można znaleźć obie wersje, pospieszyłem sprawdzić, która jest bardziej rozpowszechniona. Niestety, nie da się tego łatwo zrobić, ponieważ Google utożsamia Michała Piroga i Michała Piróga.
Można popatrzeć na podobne nazwiska, w których ó występuje przed końcową spółgłoską dźwięczną (w tej pozycji ubezdźwięcznianą). Nie ma wątpliwości, jak odmieniać Daniela Mroza (na pewno nie Mróza), ale już co do biskupa Głódzia/Głodzia widać wahania. Nie bez powodu na początku wspomniałem, że nazwisko Michała Piroga (wolę tak) jest równobrzmiące z rzeczownikiem pospolitym. Pod tym względem Pirogowi bliżej do Mroza niż do Głódzia.
Ponieważ napisała Pani, że w internecie można znaleźć obie wersje, pospieszyłem sprawdzić, która jest bardziej rozpowszechniona. Niestety, nie da się tego łatwo zrobić, ponieważ Google utożsamia Michała Piroga i Michała Piróga.
Można popatrzeć na podobne nazwiska, w których ó występuje przed końcową spółgłoską dźwięczną (w tej pozycji ubezdźwięcznianą). Nie ma wątpliwości, jak odmieniać Daniela Mroza (na pewno nie Mróza), ale już co do biskupa Głódzia/Głodzia widać wahania. Nie bez powodu na początku wspomniałem, że nazwisko Michała Piroga (wolę tak) jest równobrzmiące z rzeczownikiem pospolitym. Pod tym względem Pirogowi bliżej do Mroza niż do Głódzia.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski