normy edotorskie APA

normy edotorskie APA
21.12.2012
21.12.2012
W polskiej psychologii przyjęte są standardy APA jako normy edytorskie. Mnie zaś uczono, że normy anglosaskie są sprzeczne z polskimi i stosowanie ich w polskich publikacjach jest niedopuszczalne. Pal sześć sposób cytowania w tekście, a nawet niejednolitą interpunkcję w opisie bibliograficznym, ale z oddzielaniem przecinkiem inicjału imienia od nazwiska nie mogę się pogodzić. Stąd pytanie: czy stosowanie w polskich publikacjach standardów APA jest dopuszczalne, bo może jestem zbyt pryncypialna?
Normalizacja – także w dziedzinie edytorstwa – ma na celu ograniczenie zbędnej różnorodności w celu zapewnienia funkcjonalności i użyteczności. Normy edytorskie oparte są na zasadach konwencjonalnych (umownych) oraz – co równie ważne – są mocno osadzone w danym języku i jego pisowni. Z tych to powodów o normach powstałych w innym kręgu kulturowym i językowym nie powiemy, że są „sprzeczne z polskimi”. One są po prostu inne, ponieważ z innych źródeł się wywodzą.
Czy stosowanie obcych norm, takich jak np. te zawarte w American Psychological Association Formatting and Style Guide, jest dopuszczalne? Nikt tego oczywiście zabronić nie może. Wszak to kwestia umowy. Warto jednak zadać pytanie, czy ich stosowanie jest zasadne. Otóż przyjęcie owych norm w całkowicie oryginalnej postaci wydaje się nieuzasadnione. Musimy bowiem wiedzieć, iż normy te dotyczą bardzo wielu aspektów budowy tekstu, nie tylko poruszonej w pytaniu kwestii przypisów bibliograficznych i bibliografii załącznikowej. Dotyczą też struktury tekstów, tytułów i śródtytułów, liczebników, skrótów i skrótowców, wyrażeń numerycznych i wzorów, tabel i rysunków etc. Bezkrytyczne stosowanie owych norm może spowodować, iż będziemy na bakier z polską ortografią i interpunkcją. Nie widać też specjalnego uzasadnienia dla zasad typowo edytorskich czy typograficznych, jak np. zalecany w APA zapis ułamków dziesiętnych po kropce zamiast stosowanego w polskich tekstach tradycyjnie przecinka. Takich przykładów można wymienić wiele. Nie jest to jednak przedmiotem tej odpowiedzi.
Głównym powodem, dla którego wydawnictwa publikujące naukową literaturę psychologiczną w języku polskim nakazują autorom i redaktorom stosować normy APA, jest po prostu brak opracowań powstałych na polskim gruncie. Opracowań, które uwzględniałyby te elementy tekstu, które są charakterystyczne dla tej konkretnej dyscypliny naukowej. Trzeba wiedzieć, iż normy APA nie są diametralnie odmienne od norm obowiązujących w innych dyscyplinach naukowych na gruncie anglosaskim. One częstokroć odwołują się do nich bezpośrednio.
Przeniesienie in extenso norm APA do polskojęzycznych tekstów z dziedziny psychologii spowoduje, że teksty te będą różniły się pod względem ortograficznym, ortotypograficznym i edytorskim od prac z innych dyscyplin naukowych wyrażanych w języku polskim. A nie chcemy chyba doprowadzić do tego, żeby zapis wzoru matematycznego był inaczej realizowany w tekście psychologicznym, a inaczej w matematycznym, by nazwy praw i teorii były odmiennie zapisywane w zależności od dyscypliny nauki, por. w fizyce: szczególna teoria względności, ale w psychologii (za APA): Regulacyjna Teoria Temperamentu.
Sposobem na ominięcie tych wszystkich problemów jest adaptacja norm APA w taki sposób, by pozostawały na gruncie pisowni zgodne z najnowszymi rozstrzygnięciami zawartymi w wydawnictwach normatywnych oraz z tradycyjnymi polskimi wytycznymi w dziedzinie edytorstwa tekstów naukowych.
Adam Wolański
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego