Niektórzy językoznawcy utrzymują, że od kilkudziesięciu lat wszelkie zmiany dokonywane w polskiej ortografii, nie wyłączając tych firmowanych przez Radę Języka Polskiego, są nieoficjalne i na dobrą sprawę można się nimi nie przejmować. Jest to stanowisko skrajne, którego nie podzielam. Z drugiej strony jednak nie czyniłbym problemu z tego, że w statucie szkoły, na jej szyldzie i pieczątce widnieje Nr zamiast nr. Zmiana statutu wymagałaby działań nieproporcjonalnych do efektu. Być może dałoby się zmienić tylko tabliczkę i pieczątkę, a statutu nie ruszać – w tej kwestii powinien się jednak wypowiedzieć prawnik.
Co do uczniów zaś to, moim zdaniem, należy im wpajać rozsądny stosunek do ortografii. Powinni rozumieć m.in., że błędy są różnej rangi, że ortografia może być wariantywna, że podstawą szczegółowych rozstrzygnięć są zasady pisowni, a nie lista haseł w tym czy innym słowniku ortograficznym.