o astrachanach i barometrze

o astrachanach i barometrze
11.02.2014
11.02.2014
Czy wyrażenie barometr spadł jest poprawne? Pamiętam, że w dzieciństwie często zwracano nam uwagę, by nie mówić termometr spadł, a temperatura spadła. Po latach odnalazłem owo wyrażenie w słowniku Doroszewskiego, uznałem więc, że wszystko jest z nim w porządku. Wtedy nasunęło mi się drugie pytanie: czy można mówić tak o barometrze sprężynowym, w którym wartość ciśnienia pokazuje wskazówka? Czy raczej w odniesieniu barometru cieczowego, w którym podnosi się lub opada słupek rtęci?
Jak pisał Tytus Czyżewski:
Wdziej ciepłe astrachany
termometr wciąż opada…

Astrachan, jak informuje słownik Doroszewskiego, to „futro ze skórek młodego barana astrachańskiego” (nazwa pochodzi od nazwy miasta w Rosji), astrachany więc to kawałki odzieży z takiego futra, może rękawiczki, może coś innego (wiersz tego nie wyjaśnia). Termometr w zacytowanym utworze zaś to słupek rtęci lub innej cieczy w termometrze. Na tej samej zasadzie mówi się np., że samochód spala siedem litrów paliwa na sto kilometrów, chociaż to nie cały samochód spala, tylko jego silnik. Takie „niedokładności” są w języku czymś całkiem normalnym, nadmiar precyzji przeszkadzałby w wysłowieniu. Oczywiście jednak skoro przyjęło się mówić, że temperatura rośnie lub spada, to te zwroty są bardziej komunikatywne niż wymagające pewnego wysiłku percepcyjnego zdania o spadających termometrach.
Z barometrem spężynowym jeszcze trudniej, bo ani on sam nie spada, ani słupek cieczy w nim nie opada (inaczej niż w tzw. barometrach cieczowych, o ile dobrze rozumiem zasadę ich działania). W sumie więc pytanie jest podobne do tego, czy posługując się telefonem z klawiaturą, można jeszcze wykręcić numer – nie komuś (dla żartu), ale do kogoś (aby połączyć się z nim). Są osoby, które tak wciąż mówią z przyzwyczajenia, ale z biegiem czasu będzie pewnie zdobywać przewagę wybieranie numerów, a wykręcać numery będziemy tylko w sensie przenośnym.
Osobiście nie powiedziałbym, że barometr spadł, powiedziałbym, że ciśnienie spadło. Co więcej, nie widzę pod tym względem różnicy między barometrem a termometrem. Mimo to mogę czytać wiersz Czyżewskiego, nie odczuwając przymusu, aby natychmiast sięgnąć po czerwony ołówek i poprawić domniemany błąd.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego