od Wenusa do Caritasu
Mamy taki problem: w Zielonej Górze jest kino o nazwie Venus. Od wielu lat większość mieszkańców traktuje tę nazwę, jakby była rodzaju męskiego i odmienia: w Wenusie, do Wenusa, za Wenusem itp. Czy wobec tego, że jest tak od ponad trzydziestu lat, można taką odmianę uznać za całkiem dobrą? Podobnie jest z nazwą Caritas. Spotykam często w różnych publikacjach odmianę, jakby to był rodzaj męski, choć często również ta nazwa jest traktowana jako żeńska i nieodmieniana.
Bardzo proszę o pomoc.
8.07.2003
8.07.2003
Dzień dobry.Mamy taki problem: w Zielonej Górze jest kino o nazwie Venus. Od wielu lat większość mieszkańców traktuje tę nazwę, jakby była rodzaju męskiego i odmienia: w Wenusie, do Wenusa, za Wenusem itp. Czy wobec tego, że jest tak od ponad trzydziestu lat, można taką odmianę uznać za całkiem dobrą? Podobnie jest z nazwą Caritas. Spotykam często w różnych publikacjach odmianę, jakby to był rodzaj męski, choć często również ta nazwa jest traktowana jako żeńska i nieodmieniana.
Bardzo proszę o pomoc.
Odmiana do Wenusa, w Wenusie itd. może dowodzić, że użytkownicy nazwy kina uznali ją za niepochodną od jakiejkolwiek innej, w szczególności zaś nie są świadomi, iż powstała ona od imienia rzymskiej bogini. Jednak kinomani raczej mają taką świadomość. Może w takim razie być, iż uznają ją za nazwę odrębną, która nie ma już związku z podstawą, i fakt ten podkreślają w odmianie. Ciekawy przykład pokazujący losy nazw własnych, które zyskały nowe znaczenie, znalazłem, nie szukając daleko. Kinomani katowiccy oglądają czasem filmy w Rialcie, choć w przewodnikach po Wenecji identyczna nazwa nie jest odmieniana.
Trzeba mieć na uwadze, że formy fleksyjne tworzymy czasem z przekory, czego najlepszym przykładem odmiana nazwy tygodnika Wprost. Nie bez znaczenia jest też silna w języku potocznym tendencja do odmieniania wyrazów, których w piśmie zwykle nie odmieniamy. Oczywiście wyraz Wenus, jako nazwa kina czy na przykład firmy, może pozostawać nie odmieniany, ponieważ: 1) jest identyczny z nazwą żeńskiej postaci mitologicznej zakończonej na spółgłoskę, 2) może występować w konstrukcjach, w których pomijamy domyślny składnik, np. „Byłem w (kinie) Wenus”. Nieodmienność nazwy Wenus we wszelkich znaczeniach należy uznać za regułę podstawową.
Czy w takim razie traktowanie tej nazwy jako męskiej i jej odmienność można zaakceptować? Moim zdaniem tak, a to z kilku powodów. Po pierwsze, jest to zwyczaj lokalny, o bardzo ograniczonym zasięgu. Po drugie, lokalne formy językowe stanowią część miejscowej tradycji, co może i w tym wypadku odgrywać pewną rolę. Po trzecie, odmienność jest sygnałem użycia wyrazu w specyficznym znaczeniu. Po czwarte, osobowe nazwy własne użyte w nowym znaczeniu traktujemy nierzadko jako inne również pod względem gramatycznym, np. Apollo w znaczeniu 'statek kosmiczny' odmieniamy bez przyrostka -in-, który występuje na ogół w formach fleksyjnych imienia greckiego boga.
Z nazwą Caritas, pochodzącą od łacińskiego słowa oznaczającego m.in. 'szacunek, miłość', sprawa jest dość podobna. Wyraz łaciński jest rodzaju żeńskiego i choć puryści językowi protestują, nazwa instytucji jest odmieniana jak rzeczownik męski. Fakt ten zresztą usankcjonowały słowniki.
Trzeba mieć na uwadze, że formy fleksyjne tworzymy czasem z przekory, czego najlepszym przykładem odmiana nazwy tygodnika Wprost. Nie bez znaczenia jest też silna w języku potocznym tendencja do odmieniania wyrazów, których w piśmie zwykle nie odmieniamy. Oczywiście wyraz Wenus, jako nazwa kina czy na przykład firmy, może pozostawać nie odmieniany, ponieważ: 1) jest identyczny z nazwą żeńskiej postaci mitologicznej zakończonej na spółgłoskę, 2) może występować w konstrukcjach, w których pomijamy domyślny składnik, np. „Byłem w (kinie) Wenus”. Nieodmienność nazwy Wenus we wszelkich znaczeniach należy uznać za regułę podstawową.
Czy w takim razie traktowanie tej nazwy jako męskiej i jej odmienność można zaakceptować? Moim zdaniem tak, a to z kilku powodów. Po pierwsze, jest to zwyczaj lokalny, o bardzo ograniczonym zasięgu. Po drugie, lokalne formy językowe stanowią część miejscowej tradycji, co może i w tym wypadku odgrywać pewną rolę. Po trzecie, odmienność jest sygnałem użycia wyrazu w specyficznym znaczeniu. Po czwarte, osobowe nazwy własne użyte w nowym znaczeniu traktujemy nierzadko jako inne również pod względem gramatycznym, np. Apollo w znaczeniu 'statek kosmiczny' odmieniamy bez przyrostka -in-, który występuje na ogół w formach fleksyjnych imienia greckiego boga.
Z nazwą Caritas, pochodzącą od łacińskiego słowa oznaczającego m.in. 'szacunek, miłość', sprawa jest dość podobna. Wyraz łaciński jest rodzaju żeńskiego i choć puryści językowi protestują, nazwa instytucji jest odmieniana jak rzeczownik męski. Fakt ten zresztą usankcjonowały słowniki.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski