Oba wyrazy są dość rzadkie, ale przeglądarki internetowe sugerują, że orgazmiczny jest nieco częstszy od orgastycznego. Inna rzecz, że w Internecie znajduje się głównie przykłady użyć przenośnych. „Tequila to najbardziej orgazmiczny napoj…” – informuje portal kulinarny. A portal studencki pyta: „Jaki nastrój po nadejściu wiosny?” i podsuwa odpowiedzi do wyboru: „orgastyczny, entuzjastyczny, wisielczy”. Z ostatniego przykładu wynika, że czuć się orgastycznie to coś więcej niż po prostu entuzjastycznie.
Pańska argumentacja odwołująca się do budowy słów mnie przekonuje. Podałbym jeszcze więcej przykładów, przede wszystkim długą serię rzeczowników na -izm, -yzm: snobizm – snobistyczny, narcyzm – narcystyczny i in. Opowiadam się więc za orgastycznym, ale ostrzegam: nie pomylmy go z orgiastycznym.
Choć z drugiej strony – zwłaszcza w użyciach przenośnych – może różnica nie jest aż tak wielka.