Kiedy w, kiedy we?

Kiedy w, kiedy we?

15.05.2024
15.05.2024

Zwroty „w środę”, „we środę” tak samo jak „w czwartek”, „we czwartek” okazały się poprawne i wariantywne.

Oznacza to zapewne, że poprawne i wariantywne są „w środku”, „we środku” oraz „w czwartym ...”, „we czwartym ...”.

Bo jak mogłoby nie być.

Przyimek w w formie we pojawia się regularnie przed grupą spółgłosek, z których pierwszą jest [v] lub [f], por. np. we fraku, we Fromborku, we Wrocławiu, we wrzątku i we wtorek. Wyjątkowo – czyli poza tą ogólną regułą – we może się pojawić jako forma oboczna też przed wyrazami, które na początku mają dwie inne spółgłoski, np. we czwartek (forma regularna: w czwartek), we drzwiach (forma regularna: w drzwiach), we dworze (forma regularna: w dworze), we dwóch (forma regularna: w dwóch), we krwi (forma regularna: w krwi), we Lwowie (forma regularna: w Lwowie), we mgle (forma regularna: w mgle), we śnie (forma regularna: w śnie), we środę (forma regularna: w środę). Lista tych wyjątków wynikających z uzusu jest ograniczona i skodyfikowana przez słowniki poprawnościowe. Konstrukcje typu: *we środku oraz *we czwartym nie znajdują się na tej liście i są pozanormatywne, podobnie zresztą jak wyrażenia typu: *we śródmieściu, *we śrubie czy *we czwórnasób.

Formę we środku można spotkać w dawnej polszczyźnie, por. np.

  • [Sala królewska] Kominów w tej Sali, No 2, także marmuryzowane, osóbek na nich z gipsu rzniętych, No 8; we środku kominów blachy żelazne zapuszczane (opis zamku w Laszkach Murowanych z 1748 r.).
  • W końcu sekret kucharski: ryba nie krojona,/ U głowy przysmażona, we środku pieczona,/ A mająca potrawkę z sosem u ogona (A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, 1834).
  • A we środku gromadki siedział pop na tatarskim koniu, mający u siodła dwa kosze z chlebem (J. Słowacki, Anhelli, 1837).

Nie oznacza to wszakże, iż może być stosowana współcześnie.

Adam Wolański
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego