Autorzy słowników chcieli być może uniknąć podejrzeń o szerzenie gwarowej wymowy typu [gienek] lub przestarzałej typy [gienerał]. Są zresztą osoby, które uważają, że poprawna nazwa litery G brzmi [ge] (na wzór [be], [ce], [de]), a nie [gie]. Ma Pan rację, że utrzymywanie pisowni typu pegeerowski z jednoczesnym zastrzeżeniem, że mówić należy [pegieerowski], a wymowa [pegeerowski] to błąd, wygląda dziwnie. Pisownia jednak jest trochę konwencjonalna i nie może w pełni przystawać do wymowy, a zmiany w ortografii niosą ze sobą ryzyko, że zamęt powstanie jeszcze większy.