polszczyzna w internecie
29.01.2014
29.01.2014
Przez lata spędzone w Internecie wyrobiłem sobie nawyk pisania np. komentarzy z pominięciem użycia polskich znaków, wielkich liter, czasami również interpunkcji, dodawanie emotikonek. Nie użyłbym takiej formy w oficjalnym e-mailu, ale wydaje mi się, że ten sposób pisania staje się charakterystyczny i zamienia w osobliwą regułę. Czy można próbować podciągnąć to zjawisko pod jakąś formę języka specjalistycznego, gwary, czy inne, czy jest to zwykłe niechlujstwo i lenistwo? :)Widzę, że potraktował Pan swoje pytanie do poradni jako oficjalną wypowiedź, i mogę tylko pochwalić tę decyzję. Język jest zróżnicowany, istnieją w nim odmiany mniej i bardziej staranne, np. SMS-y – do niedawna z powodu ograniczeń technicznych, a dzisiaj często dla wygody – wysyłamy bez polskich liter i często bez znaków interpunkcyjnych. O swoistości języka internetu wiele pisano, czynił to m.in. dr Jan Grzenia, który w naszej poradni odpowiada na pytania dotyczące nazw własnych, por. np. Zasady komunikacji internetowej jego autorstwa, opublikowane w tomie Polszczyzna na co dzień (PWN 2006 i nn.). Jeśli więc pisze Pan prywatne e-maile lub komentarze na forach „kodem bezogonkowym”, wstawiając emotikony zamiast przecinków i kropek, a wielką literę uważa za niepotrzebne utrudnienie, to nie ma powodu do niepokoju. Przynajmniej tak długo, jak długo adresaci będą to tolerować.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski