runy

runy
15.05.2002
15.05.2002
Szanowna Redakcjo!
Pracuję nad tłumaczeniem pewnej gry komputerowej, w której dość często pojawia się termin runy (ang. rune). W grze występują one jako zaklęcia posiadające magiczną moc. Można je kupować i stosować, są też specjaliści, tzw. Władcy Runów, potrafiący je odczytywać i rzucający runiczne zaklęcia. O te właśnie nieszczęsne runy wynikł pewien spór między mną a drugim tłumaczem, któremu zwróciłam uwagę, że w języku polskim runy występują wyłącznie w liczbie mnogiej, na co otrzymałam odpowiedź, że od początku istnienia gier komputerowych, runy występują w nich także liczbie pojedynczej, np. Run Wiedzy lub Niebios, a poza tym mają tu zupełnie inne znaczenie, niż podane w słowniku, więc mam się kierować zasadami pisowni gier komputerowych. Czy rzeczywiście powinnam się kierować nazwami, które ktoś kiedyś mylnie przetłumaczył, ale które już weszły do języka graczy komputerowych? Czy w imię zachowania konsekwencji w nazwach już funkcjonujących mam kaleczyć język polski i serwować polskim dzieciom niepoprawne nazwy, czy może to ja się mylę? W końcu to tylko gra, bajka dopuszczająca dziwaczne słowotwórstwo, gdzie sporo wyrazów ma już niewiele wspólnego z ich pierwotnym znaczeniem.
Z poważaniem,
Anna Celińska
W języku polskim runy to stare pismo germańskie, zachowane na kamieniach, składające się z liter, które powstały z przetworzenia znaków alfabetu łacińskiego i greckiego. Litery tego pisma oraz teksty nimi zapisane też nazywamy runami. Gdybyśmy chcieli odnieść się do pojedynczej litery, moglibyśmy użyć słowa run w liczbie pojedynczej (jak w języku angielskim), ale nie czynimy tego – może dlatego, że nieczęsto mamy potrzebę mówić o poszczególnych znakach pisma runicznego, może dlatego, że słowo run ma w polszczyźnie całkiem inne znaczenia, a może dlatego, że nie chcemy postępować wbrew przyjętym zwyczajom i narażać się na posądzenie o ignorancję językową.
Amatorzy gier też nie chcą sprzeniewierzać się swoim zwyczajom i mówić w sposób, w jaki dotychczas nie mówili. Ponieważ chodzi o ich słowo, używane w swoistym dla nich znaczeniu, nie możemy narzucić im swojej woli i wymagać, aby dostosowali się do naszych wyobrażeń. Może niech Pani spróbuje przekonać swojego kolegę tłumacza, że runy w znaczeniu 'zaklęcia' są czymś takim jak czary. Skoro ktoś może rzucić na kogoś czary, to czemu nie miałby rzucić runów? Skoro można obawiać się czarów, to dlaczego nie można by się obawiać runów? A Władca Runów niech będzie takim celtyckim czy skandynawskim władcą czarów. Krótko mówiąc, zastanówicie się Państwo oboje, czy naprawdę liczba pojedyncza jest Wam potrzebna.
Mirosław Bańko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego