skracanie nazwisk

skracanie nazwisk
4.04.2006
4.04.2006
Czy o osobie mającej w nazwisku van lub van der można mówić i pisać bez tych cząstek? Np. Cauwalaert, Weyden (nazwiska) – czy są równoznaczne z van Cauwalaert, van der Weyden? W słowniku ortograficznym jest hasło Gogh, ale przy nim tylko odsyłacz do van Gogh, więc to nie rozstrzyga, czy można pisać o obrazach Gogha.
Zasadniczo forma nazwiska jest jedna, więc nie powinniśmy jej zmieniać. Jest to jednak żelazna zasada w komunikacji urzędowej, w innych okolicznościach możemy nazwiska w pewnym zakresie przekształcić. Zabieg taki jest częsty w przypadku nazwisk złożonych, które często skracamy do jednego elementu, w wyniku tego piszemy np. o Marii Jasnorzewskiej, choć znana jest ona pod nazwiskiem Pawlikowska-Jasnorzewska.
Podobnie też można mówić o obrazach Gogha, utworach Maupassanta itd. Taka forma nazwisk może być stosowana, choć jest nieco ryzykowna, bo najprawdopodobniej nie wszyscy ją zaakceptują. W języku mówionym skrócone nazwiska chyba nie będą budzić większych kontrowersji, w piśmie radziłbym najpierw użyć pełnej formy, dopiero potem zapisów skróconych.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego