tam-tamiści i hiphopowcy
Czy ta niekonsekwencja w znikaniu łącznika to przejaw braku jednolitej zasady czy też niekonsekwentnego jej stosowania? A może, wzorem ostatniego – również chronologicznie w polszczyźnie – przykładu, należałoby wprowadzić jako dozwolone obydwie te pisownie?
Łączę pozdrowienia
Michał Gniazdowski – Warszawa
9.06.2004
9.06.2004
W Wielkim słowniku ortograficznym PWN czytamy:tam-tam – tam-tamista
ping-pong – pingpongista
hip-hop – hip-hopowiec a. hiphopowiec
Czy ta niekonsekwencja w znikaniu łącznika to przejaw braku jednolitej zasady czy też niekonsekwentnego jej stosowania? A może, wzorem ostatniego – również chronologicznie w polszczyźnie – przykładu, należałoby wprowadzić jako dozwolone obydwie te pisownie?
Łączę pozdrowienia
Michał Gniazdowski – Warszawa
Łączna pisownia jest sygnałem, że słowo się zadomowiło w polszczyźnie. Najwyraźniej bliżsi są nam pingpongiści niż tam-tamiści. Hip-hopowcy też stali się hiphopowcami, i to jeszcze zanim mieli okazję występować przed papieżem. Tendencja do łączenia członów w wyrazach pochodnych jest godna poparcia, gdyż wyrazy pochodne w ogóle szybciej ulegają polonizacji niż ich podstawy słowotwórcze.
Mirosław Bańko, PWN