transkrypcja nazw obcych
7.07.2010
7.07.2010
Zasady pisowni polskiej przytaczają reguły transkrypcji rosyjskich nazw(isk), które w dzisiejszej prasie są często ignorowane i zastępowane pisownią angielską albo hybrydą. Młodzi dziennikarze nie znają rosyjskiego, a wiadomości czerpią z anglojęzycznych serwisów. Sportowcy na koszulkach mają np. Krivets, a nie Kriwiec – być może tak sobie życzą, by być rozpoznawani w Europie. Podobnie pisarz Kirył Yeskov (!). Jak wybrnąć z tego problemu?Zapisy nazwisk sportowców stosowane w przekazach telewizyjnych nie stanowią dla nas nakazu, są to zapisy angielskojęzyczne, bo tak być musi w dzisiejszych czasach. Mamy jednak prawo do decydowania o języku polskim, a odpowiednie zasady zapisu obcych nazwisk ustaliliśmy już dawno temu. W związku z tym nazwiska zapisywane pierwotnie alfabetami cyrylickimi podajemy zgodnie z polską transkrypcją. Dziennikarze powinni się stosować do tej zasady, a gdy spotykają zapisy anglojęzyczne (np. w informacjach agencyjnych), powinni wprowadzić odpowiednie modyfikacje do zapisu nazw. Ignorowanie zasad transkrypcji nazw obcych jest oczywistym błędem.
Jan Grzenia