typer

typer
11.06.2002
11.06.2002
W Gazecie Wyborczej pojawiło się następujące zdanie zachęcające do uczestnictwa w typowaniu wyników piłkarskich mistrzostw świata: „Zostań królem typerów”. Proszę o opinię co do dopuszczalności użycia neologizmu typer w publikacji prasowej.
Dziennikarze Gazety Wyborczej znani są ze swojej inwencji językowej. W dzisiejszym wydaniu – po przegranym meczu polskich piłkarzy z Portugalią – na pierwszej stronie umieścili nagłówek: POLSKI FUTBÓL. Tej zabawy językowej nie można oceniać za pomocą kryterium „dopuszczalności” – każdy widzi, że jest to tylko zabawa. Słowo typer ma jednak już pewną tradycję, gdyż w innych numerach Gazety też można je znaleźć. Pochodzi zapewne od angielskiego tipper, a to z kolei od czasownika tip 'wskazywać kogoś jako przypuszczalnego zwycięzcę'.
Osobiście nie jestem entuzjastą tego słowa: typer brzmi po polsku jak tryper, poza tym powiększa zasób najnowszych zapożyczeń angielskich w polszczyźnie, który i bez niego jest duży. Jakie to jednak ma znaczenie wobec faktu, że istnieje określona potrzeba nazewnicza, której polszczyzna nie umie zaspokoić? Jedyna nadzieja w tym, że dziennikarze innych gazet – tych mniej „kosmopolitycznych” – wymyślą rdzenie polskie słowo o tym samym znaczeniu.
Mirosław Bańko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego