Właśnie po to, by móc odróżniać profesora tytularnego (który ów tytuł otrzymał w drodze nominacji od Prezydenta RP) od nauczyciela akademickiego bez tego tytułu, ale na stanowisku profesorskim, zatwierdzonym przez senat danej uczelni, wprowadzono te różnicę w zapisie. Profesor tytularny umieszcza skrót swego tytułu naukowego przed nazwiskiem, zaś ten, kto, zajmując stanowisko profesora jakiejś uczelni, nie ma jeszcze tytułu naukowego profesora, umieszcza ten skrót po nazwisku, z dodaniem skrótu uczelni, gdzie to stanowisko piastuje.
Pan doktor habilitowany XX, profesor UJ, według wszelkiego prawdopodobieństwa nie ma tytułu profesorskiego, a tytularny profesor XX nie musi podawać nazwy uczelni, gdzie jest zatrudniony – profesor to jego tytuł, niezależny od miejsca pracy.
Ale „panie profesorze” zwracamy sie także do tych, którzy zajmują stanowisko profesora i nie mają tytułu profesorskiego. A także (zwyczajowo) do nauczycieli szkół średnich.
Z poważaniem -