umlauty po polsku
Szanowni Państwo,
mam pytanie z pogranicza polszczyzny, dotyczące pisowni nazwisk obcego pochodzenia, zawierających umlauty: ä, ö, ü. W związku z reformą pisowni niemieckiej spotykamy następujące formy ich pisowni: ae, oe, ue. Zasadę te stosują wybiórczo polskie media, na przykład w przypadku pisowni nazwiska pani Danuty Hübner – zarówno Hübner, jak i Huebner. Czy taka dowolność i ogóle zmiana pisowni nazwisk są dozwolone bez urzędowej zmiany ich zapisu?
Rafał Müldner
Stosowanie znaków ae, oe, ue zamiast (odpowiednio) ä, ö, ü jest zgodne ze zwyczajem, a także z zaleceniem Rady Języka Polskiego, zamieszczonym m.in. pod adresem zob. https://rjp.pan.pl/. Takie zastępniki dla niemieckich znaków z pewnością możemy stosować w tekstach nieurzędowych. Z tekstami urzędowymi sprawa jest trudniejsza. Wprawdzie na mocy postanowień Ustawy o języku polskim (art. 13, ust. 1) Rada ma prawo ustalać zasady ortografii i interpunkcji języka polskiego, nie wiadomo jednak, czy urzędnicy gotowi będą respektować np. deklarację podatkową wystawioną przez osobę podpisującą się nazwiskiem Huebner, jeśli w rejestrze podatników figuruje ona jako Hübner. Formalnie (czy może formalistycznie) rzecz biorąc, są to dwa różne nazwiska, choć co prawda w komunikacji urzędowej nazwisko nie jest wyłącznym sposobem identyfikacji osoby.
Konkludując: z językoznawczego punktu widzenia nie widzę powodów, by protestować przeciw używaniu wariantów nazwisk, zwłaszcza że granice tej wariancji są ściśle określone. Niewątpliwie jednak problem powinien zostać też objaśniony z perspektywy prawnej.