Osobiście wolę wymagania glebowe buraków cukrowych i plony ziemniaków w Polsce od analogicznych konstrukcji z liczbą pojedynczą. W stylu naukowym liczba pojedyncza występuje często w znaczeniu gatunkowym i jest to rzecz normalna. Nie można więc potępiać w czambuł konstrukcji z liczbą pojedynczą, ale mimo to podane przykłady odbieram jako niezręczne. Nie miałbym natomiast nic przeciwko plonom cebuli albo wymaganiom glebowym kapusty, gdyż akurat cebula i kapusta występują w liczbie pojedynczej w znaczeniu gatunkowym (a także w znaczeniu kolektywnym, czyli zbiorowym, por. worek cebuli, skrzynka kapusty).
Nawiasem dodam, że nazwy przedmiotów uniwersyteckich albo w ogóle piszemy małymi literami, albo tylko pierwszy wyraz podajemy wielką literą (np. w planach zajęć).