usługi audiotekstowe
Z poważaniem
Stanisław Kroszczyński
29.08.2010
29.08.2010
Jestem „tekściarzem” w agencji reklamowej. Jeden z moich Klientów reklamuje usługi audioteksowe, czyli możliwość odsłuchiwania przez telefon nagranego tekstu informacyjnego. Czy takie określenie jest prawidłowe? Ja proponowałem audiotekstowe. Z poważaniem
Stanisław Kroszczyński
Telekomunikacja Polska SA, będąca monopolistą na takie usługi w Polsce (tylko ona wydaje licencje), używa sformułowania usługi audioteksowe. Etymologia tej nazwy jest dla mnie niejasna, a rozmówcy z TP SA też nie potrafili jej wyjaśnić. Być może nazwa powstała przez połączenie cząstek audio + t(ele) + eks? W każdym razie usługi audioteksowe nie polegają na odczytywaniu tekstów przez telefon: typowe ich odmniany to konkursy audio-tele i telefony towarzyskie określane jako party-line lub dosadniej: sex-telefony. Numery usług audioteksowych zaczynają się od 0-700 – po tym je najłatwiej rozpoznać.
Skąd jednak wzięła się nazwa usługi audiotekstowe (z dodatkowym t), używana równie często? Można by sądzić, że przez połączenie cząstek audio + tekst, ale rola cząstki tekst w tej nazwie, jak widzieliśmy, jest nieoczywista. Może więc jest to nazwa wtórna, wynikająca z chęci usensownienia mało zrozumiałych usług audioteksowych, a więc nazwa w istocie hiperpoprawna?
W sprawie pochodzenia słowa audioteksowy wysłaliśmy nawet pytanie do rzecznika prasowego TP SA, ale dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Skąd jednak wzięła się nazwa usługi audiotekstowe (z dodatkowym t), używana równie często? Można by sądzić, że przez połączenie cząstek audio + tekst, ale rola cząstki tekst w tej nazwie, jak widzieliśmy, jest nieoczywista. Może więc jest to nazwa wtórna, wynikająca z chęci usensownienia mało zrozumiałych usług audioteksowych, a więc nazwa w istocie hiperpoprawna?
W sprawie pochodzenia słowa audioteksowy wysłaliśmy nawet pytanie do rzecznika prasowego TP SA, ale dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Mirosław Bańko
-
29.08.2010(…) dowiedziałam się z wikipedii (wiem, że nie jest to lubiane źródło informacji, ale czasami bywa pomocne), że od greckiego słowa τέχνη (technē) powstało słowo technika, a pierwsze trzy litery tego słowa to TEX. Czy pana zdaniem możliwy i dopuszczalny byłyby pogląd, iż słowo audioteks pochodzi od angielskiego audiotex, które z kolei byłoby połączeniem słów audio i tex, przy czym tex miałoby znacznie techniki?Emilia Kempa
-
29.08.2010Odniosła się Pani do pytania z 2001 roku. Podkreślam ten fakt, gdyż czytelnicy poradni sami nie mogą tego zauważyć: system obsługujący poradnię niestety zmienia oryginalną datę na inną, zgodną z dniem, kiedy dokonano dopisku.
Przejdźmy do meritum. Hipoteza, że tex w słowie audiotex pochodzi z języka greckiego, brzmi atrakcyjnie, ale wydaje się mało prawdopodobna. Sprawdziłem – po części sam, po części z pomocą kolegi anglisty (prof. Roberta Lwa z UAM) – że w języku angielskim używane są wyłącznie formy audiotex i audiotext, gdyby zaś słowo to zawierało grecką cząstkę tech, należałoby się spodziewać pisowni audiotech, por. ang. technology. Prawdopodobnie więc tex(t) w ang. audiotex(t) nawiązuje do słowa text, a pośrednio do łacińskiego textus \'materia, struktura\'.
Możliwe, że audiotex jest tworem analogicznym do telex, którego etymologię Oxford English Dictionary objaśnia jako złożenie: tele(printer) + ex(change). Inne możliwe analogie – do teletex i videotex – wspierają jednak domysł o pochodzeniu od text, nie od ex.
W powyższym założyłem, że audioteks zapożyczyliśmy z języka angielskiego, ale – jak zauważył mój korespondent anglista – nie jest to wcale oczywiste, gdyż cząstki text i ex mają charakter internacjonalizmów, a sam audioteks mógł przywędrować do polszczyzny z języka francuskiego. Opinia Telekomunikacji Polskiej, która wprowadziła tę usługę na polski rynek, mogłaby rzucić tu najwięcej światła, ale – jak widzimy – TP SA od dziewięciu lat milczy.MB