w terminie odwrotnym
Mam następujące pytanie: czy poprawne jest określenie wykonać coś w terminie odwrotnym? W firmie, w której pracuję, taki zwrot jest używany do określenia zadań do wykonania natychmiast. Często jest to zapis na dokumencie jako polecenie służbowe.
Według Stylistyki polskiej Haliny Kurkowskiej i Stanisława Skorupki do cech stylu urzędowego należy stosowanie ustalonych formuł (często wzorowanych na konstrukcjach obcych) oraz wprowadzanie niezbyt zręcznych i niepotrzebnych nowotworów. Te kryteria omawiany zwrot spełnia, z tym że nie umiem wskazać bezpośredniego wzoru obcego, więc być może jest to stosunkowo nowa konstrukcja powstała na gruncie rodzimym.
Powstanie połączenia słów termin, dotyczącego czasu, i odwrotny, opisującego przestrzeń, widziałbym następująco:
- istniał od dawna w korespondencji handlowej, w innych realiach funkcjonowania poczty, zwrot odwrotną pocztą (niem. mit umgehender Post), co musiało oznaczać zarazem 'szybko, natychmiast';
- istnieją też urzędowe zwroty w trybie natychmiastowym 'natychmiast, od razu, od ręki' i niedawno utworzone, równie urzędowe w terminie natychmiastowym.
Omawiany zwrot mógł powstać w wyniku zmieszania tych i podobnych konstrukcji.
Doprawdy, jako klient lub petent musiałbym zapytać wprost: Kiedy?, gdyby wysłano mi następujące informacje: „Rury sprowadzamy ze składu w Niemczech w terminie 10–14 dni lub z magazynów naszych dystrybutorów w terminie odwrotnym” albo „Termin załatwienia sprawy: w terminie odwrotnym, jednak nie później niż w ciągu siedmiu dni od daty złożenia zawiadomienia lub zaświadczenia”.
Reasumując: bezsensowne, niezrozumiałe, zbędne.
Kreślę się z poważaniem.
-
10.11.2020
My u nas w handlu również używany zwrotu odwrotnie i rozumiemy to raczej jako: „tak szybko jak to możliwe”. Takie rozumienie wydaje się być bardziej sensowne.
Czytelnik