woda pitna

woda pitna
14.02.2014
14.02.2014
Studiowałem na wydziale Ochrony Środowiska, na którym to część kadry dydaktycznej dość restrykcyjnie sprzeciwiała się używaniu powszechnie stosowanego zarówno w przekazie masowym jak i w języku specjalistycznym zwrotu woda pitna. Według ww. osób analogicznie powinno się mówić/pisać woda mytna (przeznaczona do mycia/kąpieli). Czy faktycznie poprawniej byłoby zamiast wody pitnej napić się wody przeznaczonej do spożycia/picia?
Jeśli dobrze zrozumiałem pytanie, to Pana nauczyciele akademiccy wyszydzali nazwę woda pitna za pomocą analogicznie zbudowanej, lecz nie używanej nazwy woda mytna. Taką argumentację trudno zaakceptować, zwłaszcza że wodę służącą do picia jakoś musimy nazwać.
A może krytycy wody pitnej z Pana uczelni uważali, że ta sama woda raz powinna być nazywana pitną, innym razem zaś mytną, zależnie od tego, do czego akurat jest używana? Większości z nas woda może służyć do jednego i do drugiego, więc przymusowy wybór jednej z dwóch nazw byłby niepraktyczny.
Analogicznie można by się domagać, by o schodach raz mówić schody, raz wchody, o zajezdni – raz zajezdnia, a raz wyjezdnia itd. Tego rodzaju postawę wobec języka określa się fachowo mianem logizowanie.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego