wyrazy pochodne od skrótowców

wyrazy pochodne od skrótowców
25.05.2010
25.05.2010
Dlaczego rzeczowniki: endek, esbek, esesman czy ubek nie mają równorzędnych wariantów: ND-ek, SB-ek, SS-man, UB-ek?
Wyrazy, które Pan wymienił, nie tworzą jednorodnej grupy. ND-eka (ani ND-ka) nie znalazłem w korpusie PWN, ale SB-ek trafia się sporadycznie, a już na SS-mana są setki przykładów, niewiele mniej niż na esesmana. Za to UB-eków nie ma, są tylko ubecy.
Trudno wyjaśnić zadowalająco te różnice. Ogólnie biorąc, przechodzenie od zapisów typu SS-man do zapisów typu esesman świadczy o upowszechnianiu się słowa, a zarazem o zacieraniu się więzi między nim a motywującym je skrótowcem (takie przekształcanie wyrażeń motywowanych w niemotywowane językoznawcy nazywają leksykalizacją). Najwyraźniej ubek bardziej się zleksykalizował niż esbek, a endek bardziej niż esesman, przyczyny tego rodzaju różnic mogą być jednak rozmaite.
Można zauważyć np., że skrót ND jest dziś rzadko używany, przeciętnemu Polakowi nie kojarzy się z niczym, forma ND-ek byłaby więc mało zrozumiała. Słowo endek natomiast, powstałe na pewno przed 1925 r. (skoro używał go Żeromski, cytowany w słowniku Doroszewskiego), jest znane powszechnie.
Inaczej jest ze skrótem SS: ten jest dobrze znany i kojarzony natychmiast, forma SS-man jest więc łatwa do rozszyfrowania, co mogło sprzyjać upowszechnieniu się pisowni esesman. Że ta druga jednak nie wyparła pierwszej, może wynikać stąd, iż pierwsza wygląda „groźniej” ze swoim początkowym SS i przez to lepiej harmonizuje ze swoim znaczeniem.
W pisowni słowa ubek małą literą można z kolei upatrywać wyrazu pogardy, wiadomo bowiem, że wielka litera w języku polskim nobilituje, skoro spotyka się ją – jeśli nie liczyć początku zdania – głównie w nazwach własnych. Sądzę, że dążność do deprecjacji przejawia się także w tym, że o członkach innej, niepopularnej dziś organizacji, mianowicie PZPR, piszę się stosunkowo często pezetpeerowcy, mimo że forma PZPR-owcy jest wygodniejsza, bo krótsza.
Od skrótu p.o. 'przysposobienie obronne' urobiono dawno temu słowo peowiec, które dziś bywa odnoszone do członków Platformy Obywatelskiej przez osoby nastawione do niej niechętnie. Ponieważ słowa PO-wcy i PO-owcy, rywalizujące z nim na forach internetowych, także są wyrazem niechęci, widać, że już nie tylko wybór małej litery, związany z leksykalizacją skrótowca, ale nawet samo utworzenie nazwy pochodnej, choćby pisanej jeszcze wielką literą, może być przekaźnikiem oceny negatywnej.
Z pewnością tematu nie można uznać za wyczerpany.
Mirosław Bańko, PWN
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego