Niewątpliwie jest to wyraz wulgarny, i uważam za oczywiste, że znaczna większość Polaków za taki go uzna. Prawda jednak, że w środowisku młodzieży używa się go często i nie uznaje się go na ogół za rażący. Wyraz ten dowodzi, że postępuje proces dewulgaryzacji, co jest m.in. rezultatem częstego używania wulgaryzmów w mowie potocznej. Co gorsza, wiele osób znanych i szanowanych przyznaje się do używania wulgaryzmów lub też używa ich publicznie. W rezultacie słabnie wrażliwość wobec tzw. brzydkich wyrazów.
Kuriozalny przykład użycia wyrazu, o którym mowa, przytoczyłem w wydanym niedawno Słowniku poprawnej polszczyzny, otóż dziennikarz Polityki w księdze pamiątkowej bazyliki w Licheniu znalazł zapis: „Zajebiście, pełen wypas”.
Przykład ten pokazuje, że wulgarność wyrazów możemy odczuwać różnie, zależy to m.in. od indywidualnych doświadczeń. Mimo wszystko jednak wyraz, o który Pan pyta, niewątpliwie jest wulgarny.