-
Słodzimy herbatę8.06.20078.06.2007Słodzę herbatę jedną łyżeczką cukru, połową łyżeczki cukru, ćwiercią łyżeczki cukru. Czy dobrze myślę? Bo chyba nie: „Słodzę herbatę ćwierć łyżeczki cukru”?
A jeśli mam herbatę, łyżeczkę i ilość cukru wynoszącą jedną całą i jeszcze połowę łyżeczki? „Słodzę herbatę półtorą (półtorej) łyżeczki cukru”? A może to już liczba mnoga i półtorymi łyczeczkami ją słodzę?
A gdyby ktoś miał zwyczaj słodzić herbatę widelcem (albo nożem, bo też rodzaj męski) i ilością cukru mieszczącą się na nim półtora raza? -
Herbata z czubkiem
16.10.202016.10.2020Dzień dobry, w Poznaniu nalewamy herbatę po poznańsku, czyli po brzegi, żartobliwie mówimy, że to po to, żeby się już cukier nie zmieścił. Ostatnio określiłam to, jako nalane z czubkiem, mając w głowie analogię do czubatej łyżeczki cukru, czyli nagranej do pełna, tak, że już więcej by się przesypywało/wylewało. Oczywiście z logicznego punktu widzenia płyn nie bardzo może mieć czubek, ale czy stosując tutaj sobie analogię do czubatej łyżeczki popełniłam błąd czy jednak mogę tak powiedzieć?
-
jeszcze o ęsi i am8.07.20038.07.2003Dzień dobry, to właściwie niezupełnie jest pytanie, bo odnosi się do odpowiedzi, której Pan M. Bańko udzielił osobie zainteresowanej słowami ęsi i am. Otóż słowa am używają tylko bardzo małe dzieci, dopiero uczące się mówić, bo DO NICH tak mówią opiekunowie. Am oznacza jedzenie, zarówno czynność, jak i to, co jest na talerzu. Najczęściej mówi się zachęcająco: „No, a teraz am, am (a teraz dam ci coś do zjedzenia, a teraz zjedz, a teraz otwórz buzię i pozwól, że wpakuję ci tam łyżeczkę z kaszką)” albo: „O, jakie dobre am, am (spójrz, jak to na talerzu apetycznie wygląda!)”.
Ukłony dla całej Redakcji.
-
tajemnicze profitki16.11.200916.11.2009Jak podają słowniki (m.in. Doroszewski, Kopaliński) profitka to okrągła osłonka dla ochrony lichtarza przed spływającą ze świecy stearyną. W Zaklętych rewirach profitki jako słowo pojawiają się parokrotnie, lecz z kontekstów nie sposób wywnioskować znaczenia. Poza jednym przypadkiem – kiedy mowa jest o… nasypywaniu cukru do profitek (Rewiry ciemne, rozdz. 6). Czy zatem profitki to również, w innym znaczeniu, cukierniczki?