Dwoje zajęć

Dwoje zajęć
14.10.2016
14.10.2016
Nurtuje mnie problem łączenia z liczebnikami rzeczowników, które w odpowiednim znaczeniu nie mają liczby pojedynczej, jak: zajęcia, życzenia, zawody, ćwiczenia, zakupy, konsultacje itp.
Z porady o tytule zajęcia wynikałoby, że należy unikać łączenia takich rzeczowników z liczebnikami, z Dwoje zwłok zaś, że liczebniki zbiorowe są na miejscu. Jak to w końcu jest?
Dodam, że nie mam pomysłu na opisowe obejście problemu w takich zdaniach jak Mam jutro 3 zajęcia.

Z wyrazami szacunku
Czytelnik
Porada prof. Bańki dotycząca zajęć miała charakter bardziej deskryptywny niż preskryptywny – opisywała sposób użycia języka bez jego oceny i bez wskazówki normatywnej. Gdyby mnie ktoś zapytał, jak należy mówić o „dwóch jednostkach” zajęciowych (a właściwie: gdy mnie ktoś o to pyta), powiedziałabym (mówię), że rzeczownik zajęcia (podobnie jak drzwi, skrzypce, schody, plecy – jeśliby je ktoś chciał liczyć – mistrzostwa itd.) łączymy z liczebnikami zbiorowymi:
Dwoje zajęć się nie odbyło,
Zatrzymał się na dwojgu światłach,
Zdobywał medale na trojgu kolejnych mistrzostwach,
Lekarz sądowy przyglądał się pięciorgu zwłokom.

Nic bowiem się w tej kwestii nie zmieniło – rzeczowniki niemające liczby pojedynczej łączą się z liczebnikami zbiorowymi.
Gdyby mnie jednak ktoś zapytał, jaki jest uzus, powiedziałabym, że użytkownicy języka często nie znają tej zasady i mówią dwa mistrzostwa, cztery światła. Ale przecież poradnie językowa jest – jak sama nazwa wskazuje – od tego, żeby radzić. A zatem radzę: mówmy dwoje zajęć!
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego